Duży kaliber z archiwum: Akcja na granicy
CHAŁUPKI W 2002 roku 36-latek z Bytomia, zajmujący się przemytem alkoholu z Czech, chciał staranować funkcjonariusza Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza, kiedy ten w patrolu próbował go zatrzymać przed jednym ze sklepów w Chałupkach.
Zdarzenie miało miejsce późnym wieczorem 10 października. Bytomianin tego dnia przynajmniej kilkanaście razy przekroczył przejście graniczne w Chałupkach, za każdym razem przenosząc alkohol. Prawdopodobnie podczas jednego z ostatnich kursów został na granicy zatrzymany do kontroli przez celnika. Funkcjonariusz najpierw obejrzał paszport, potem zapytał o alkohol. 36-latek w tym momencie zaczął uciekać na polską stronę. Celnicy wezwali Straż Graniczną, a ta wszczęła pościg. Zamieszczone zdjęcie pozwalało szybko zidentyfikować delikwenta.
Poszukiwania trwały kilkanaście minut. Bytomianina namierzono na parkingu przy PKS-ie. Przeładowywał do samochodu alkohol. Na widok samochodu pograniczników szybko wskoczył do malucha i ruszył wprost na idącego w jego kierunku funkcjonariusza. Ten odskoczył a wyjazd z przysklepowego parkingu zablokował służbowy land rover. Mężczyzna zamknął się w aucie i nie chciał wyjść. Zrobił to i to z podniesionymi rękoma, gdy jeden z pograniczników otworzył drzwi auta. W środku znaleziono 50 litrów czeskiego alkoholu.