Piórem naczelnego: Wsiąść do autobusu byle jakiego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Od stycznia autobusy w Raciborzu mają jeździć jak w wielkim mieście. Z przesiadkami, biletem czasowym i przede wszystkim wypełnione pasażerami. Bo teraz podróżują nimi tylko młodzież szkolna i seniorzy. Wpływy z biletów, jakie trafiają do kasy Przedsiębiorstwa Komunalnego, są dalekie od oczekiwań. Zwykły bilet kosztuje 2,60 zł. Tymczasem prezes Mucha z PK podał, że jeżdżący płacą średnio złotówkę - tak wielu korzysta z ulg i zniżek. W takich warunkach trudno mówić o nadziejach na poprawę sytuacji finansowej. Proponowana przez pana Muchę rewolucja w przejazdach jest taką brzytwą, której chwyta się tonący. Porani, ale być może sprawi, że ludzie przekonają się do transportu zbiorowego. Ostatnimi czasy trochę pojeździłem miejskimi kursami i byłem zadowolony z usług. Teraz ma być lepiej, bo krócej się będzie czekało i szybciej dojeżdżało. Odpada narastający problem z parkowaniem samochodu, koszty podróży niższe, można spotkać znajomych i pogadać. Szef PK jest zdeterminowany by zmiany wdrożyć, pozostaje mu kibicować i korzystać.