Raciborzanie z Kobyli i Rudnika dorzućcie się do koszyka
Radny Leszek Szczasny znów strofował urzędową wierchuszkę, że obok jego postulatu przeszła obojętnie. Tym razem chodziło o kwestie podatkowe.
Radny z NaM-u szuka nowych wpływów dla miejskiego skarbca i dziwi się tutejszemu włodarzowi, że ten nie korzysta, wzorem innych miast, z zachęcania do opłacania podatków w Raciborzu. Są ośrodki, które organizują w tym celu loterie z cennymi nagrodami, tymczasem w Raciborzu „zapadła głucha cisza po pierwszej interpelacji”, jaką Szczasny złożył u prezydenta. – Wiem o wielu mieszkańcach Kobyli czy Rudnika, którzy przenieśli się tam niedawno i wciąż pracują w Raciborzu. Choć mają wymagania i korzystają z raciborskiej infrastruktury publicznej to nie dokładają się do jej utrzymania – zauważył radny na listopadowym posiedzeniu komisji.
Szczasny liczy, że prezydent Lenk wymyśli zgrabne hasło i przeprowadzi kampanię w sprawie opłacania podatków na rzecz Raciborza, by m.in. mieszkańcy Kobyli i Rudnika dorzucili się do miejskiego koszyka.
(m)