Oficjelom ciepło, a dzieci niech marzną
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
To NIE była ceremonia otwarcia stoku narciarskiego na terenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego (SMS). Jeśli was, tak jak mnie, zmyliła watowana kurteczka i ciepła kamizela pani dyrektor Nowackiej, to kategorycznie wyjaśniam, że zdjęcie zostało zrobione wewnątrz raciborskiego bubla XXI wieku, czyli szkolnej hali sportowej, w której zimą panuje temperatura niewiele wyższa niż na zewnątrz.
Oczywiście lista fuszerek tego obiektu jest długa, jak kolejka do reumatologa, ale ponieważ temat opisywany był przez Nowiny szczegółowo (np. https://www.nowiny.pl/110679-hala-sms-u-jest-wielkim-bublem.html), to nie będę tu do nich wracał. Jeśli chodzi o zimno panujące w pomieszczeniu, gdzie młodzież ma ćwiczyć (jak rozumiem bez puchowych kurtek) to podobno była dyrektorka Ewa Lewandowska miała w planach coś zrobić z niewydajnymi nagrzewnicami. Ale jak widać na załączonym obrazku, wraz z jej rezygnacją ze stanowiska temat umarł, albo przynajmniej się …zamroził. Oficjele schodzący się na różne uroczyste fety jakoś te parę minut wytrzymają i szybko ogrzeją się po powrocie do ciepłych gabinecików, a dzieciaki, które mają spędzać tam długie godziny… niech rozgrzewa młodość.
Można wprawdzie żartować, że uwieczniona na zdjęciu obecność w zimnej hali członka zarządu powiatu raciborskiego Andrzeja Chroboczka to zasłużona pokuta, gdyż był on także członkiem TEGO zarządu powiatu, który podejmował decyzje w sprawie budowy hali. Ale żarty żartami, a zupełnie poważnie, to nigdy nie słyszałem, aby ktoś za te wszystkie fuszerki kosztujące ciężką kasę podatników polskich i unijnych kiedykolwiek poniósł jakąkolwiek odpowiedzialność. Mylę się?
bozydar.nosacz@outlook.com