Duży kaliber: Wjechał w inny samochód i uciekł
WODZISŁAW, RADLIN 27-latek spowodował kolizję w Wodzisławiu i uciekł z miejsca zdarzenia. Myślał, że ujdzie mu to na sucho. Gdy policjanci go odnaleźli, przyznał że „pił wcześniej alkohol, dlatego się wystraszył i uciekł”. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.
Przy takich warunkach drogowych to skrajna nieodpowiedzialność wsiadać „za kółko” pod wpływem alkoholu. Niestety, nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. 30 listopada zatrzymano dwóch kierowców z promilami, którzy spowodowali kolizje drogowe.
O godz. 15.20 policjanci pojechali na osiedle 1 Maja w Wodzisławiu, gdzie miało dojść do zdarzenia drogowego. Na miejscu zastano zgłaszającego. Ten powiedział policjantom, że przed chwilą podszedł do niego świadek, który widział, że pojazd marki audi uszkodził należącego do mężczyzny forda. Kierowca audi odjechał w nieznanym kierunku. Świadek zapamiętał jednak numery rejestracyjne pojazdu, które przekazał policjantom.
Mundurowi udali się pod adres zamieszkania ustalonego wcześniej właściciela pojazdu, lecz nie zastali mężczyzny. Na parkingu pod domem stał natomiast samochód mający brać udział w zdarzeniu z widocznymi i pasującymi do okoliczności uszkodzeniami. Policjanci zauważyli też ślady obuwia na śniegu, co mogło świadczyć o tym, że kierowca uciekł pieszo w kierunku ulicy Wyzwolenia. Jego poszukiwania zakończyły się jednak fiaskiem.
Po godzinie 19.00 dyżurny wodzisławskiej policji otrzymał jednak informację, że do domu powrócił sprawca zdarzenia. Wiedząc, że mężczyzna już raz zbiegł z miejsca kolicji, mundurowi postanowili podjechać pod dom z innej strony i podejść bliżej pieszo. Drzwi im nikt niestety nie otworzył. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się że drzwi są otwarte, a wewnątrz słychać rozmowę dwóch mężczyzn, w tym sprawcy kolizji. 27-latek przyznał się policjantom do spowodowania kolizji, a także oświadczył, że pił wcześniej alkohol, dlatego się wystraszył i uciekł. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.
To nie jedyny nieodpowiedzialny kierowca zatrzymany tego dnia. O 21.00 w Radlinie na ulicy Korfantego, kierujący oplem, jadąc w kierunku ulicy Rybnickiej, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu, który zatrzymał się na skrzyżowaniu z czerwonym światłem i uderzył w peugeota. W wyniku uderzenia pojazd marki peugeot posunął się do przodu i uszkodził kolejny samochód marki citroen, którego kierujący również zatrzymał się w związku z czerwonym światłem. 52-latka z Mszany, który był sprawcą tego zdarzenia, przebadano na zawartość alkoholu w organizmie. Miał 2,5 promila. Mieszkaniec Mszany za spowodowanie kolizji drogowej został ukarany mandatem karnym. Mundurowi zatrzymali mu też prawo jazdy.
(mas)