Emerytura to nie był mój pomysł
Z końcem stycznia Jan Pawnik, który kieruje w powiecie zawodową strażą, przechodzi na emeryturę. W raciborskich jednostkach OSP jest żegnany z honorami.
Pawnik jest komendantem w Raciborzu od 10 lat. Zastąpił na tej funkcji Andrzeja Brzozowskiego. Gdyby obecny komendant służył nadal, w czerwcu minęłoby 30 lat jego służby w pożarnictwie dla raciborskiej komendy (ogółem ma 38 lat stażu pracowniczego). – Czas się zbierać, choć przyznam, że nie był to mój pomysł by przejść na emeryturę – przyznał Jan Pawnik na zebraniu ze strażakami z OSP w Miedoni, które odbyło się 3 stycznia. Co ciekawe, jest on aktualnie najstarszym komendantem powiatowym na Śląsku, a z jego orientacji w temacie wynika, że być może jednym z najstarszych w Polsce. – Jakoś ten czas tak szybko przeleciał. Dobrze mi się współpracowało, trafiłem na fajnych ludzi – oceniał.
Zdaniem prezydenta Raciborza, który również uczestniczył w zebraniu OSP „Jan Pawnik to całkiem młody chłop i mógłby jeszcze popracować”. Mirosław Lenk pół żartem stwierdził, że komendant mógłby założyć w Ocicach – gdzie obaj mieszkają – jednostkę OSP. Co istotne, jest tam obiekt po remizie, a dzielnica nie ma własnej straży.
Oficjalne pożegnanie Jana Pawnika zaplanowano 31 stycznia (środa). Wcześniej będą miały okazję dziękować mu kolejne miejskie jednostki OSP.
(ma.w)
Komentarz
Ostatni rok służby okazał się dla komendanta Pawnika wyjątkowo obfitujący w spektakularne zdarzenia z udziałem strażaków. Gigantyczny pożar magazynu w Brzeziu oraz katastrofa w lasach Kuźni i Nędzy przeszły do najnowszej historii powiatu. W strukturach OSP o Pawniku mówi się z szacunkiem, a nie brak głosów, że gdyby to on kierował raciborską jednostką w czasach Wielkiej Wody w Raciborzu, to dziś w naszym mieście stałaby nowa komenda. O modernizację siedziby zawodowej straży komendant Pawnik zabiegał od paru lat i systematycznie zaliczał kolejne etapy w drodze po jej sfinansowanie. Te zabiegi przyjdzie kontynuować następcy. Na razie nie podano jeszcze, kto to będzie.