Budżet trzeba trzymać na wodzy
Mieszkańcy zostaną w Nędzy kiedy będzie im tu dobrze – mówi wójt Anna Iskała
– Co najważniejszego (z punktu widzenia samorządu), wydarzyło się w 2017 roku? Co uważa pani za największy sukces, jakie zadania wymagają dokończenia, czego nie udało się dokonać?
– 2017 rok obfitował w inwestycje, szczególnie te większe i te, na które mieszkańcy długo czekali, a które ze względu na potężne nakłady finansowe musiały być odkładane albo dzielone na etapy. Rozpoczęły się duże roboty na drogach: remont kolejnego wiaduktu wzdłuż drogi wojewódzkiej, kompleksowa modernizacja ulicy Jana III Sobieskiego, naprawa mostu nad Suminą – to wielomilionowe inwestycje realizowane przez Zarząd Dróg Wojewódzkich, które ze względu na rozmiar będą kontynuowane również w tym roku. Cieszę się, że ZDW właśnie do naszej gminy kieruje tak duże środki.
Z pewnością bardzo istotne dla gminy było pozyskanie środków zewnętrznych na budowę oczyszczalni ścieków, która stanie w Ciechowicach a będzie obsługiwała większość sołectw.
Ważnym projektem dla bezpieczeństwa mieszkańców, który udało się w ubiegłym roku zakończyć, była budowa nowej remizy OSP w Górkach Śląskich.
Sporo uwagi poświęciliśmy też naszej strefie przemysłowej – wykonano tam remont jednej z dróg i wybudowano kanalizację deszczową.
Jednak zawsze podkreślam, że gmina to nie tylko inwestycje, remonty, modernizacje i budowy. To przede wszystkim ludzie i ich inicjatywy. W ubiegłym roku znów tyle się tu działo. Ludzie są tą siłą i energią, która pokazuje, że właśnie to miejsce jest ich miejscem na ziemi, dla którego nie szczędzą sił i czasu. Jestem z tego bardzo dumna. Gmina zawsze będzie wspierać i doceniać zaangażowanie ludzi.
– Co czeka gminę Nędza w 2018 r.?
– W 2018 roku mieszkańcy będą się cieszyć z efektów inwestycji rozpoczętych w ubiegłym roku – mają zakończyć się roboty na wiadukcie i ulicy Jana III Sobieskiego. Ludzie na pewno odetchną, bo każdy remont to jednak utrudnienia. Ten rok to również przystąpienie do budowy oczyszczalni ścieków oraz kanalizacji w Ciechowicach.
W planach mamy też budowę sali sportowo–rekreacyjnej, która mogłaby służyć przede wszystkim przedszkolakom z Nędzy, ale też choćby organizacjom pozarządowym. Staramy się o środki zewnętrzne na realizację pomysłu.
Przedsięwzięciem, które z pewnością mieszkańców bardzo ucieszy jest projekt do którego przystąpiliśmy w koalicji z kilkoma innymi samorządami. Mieszkańcy zainteresowani odnawialnymi źródłami energii, np. montażem solarów, paneli fotowoltaicznych, pomp ciepła czy kotłów na biomasę, mogliby liczyć na wsparcie rzędu nawet 85 procent. To wszystko powinno wpłynąć na sukcesywną poprawę jakości życia w naszej gminie.
– Budowa oczyszczalni ścieków w Ciechowicach mocno obciąży finanse gminy. Czy mieszkańcy odczują tę inwestycję i zaciśnięcie pasa?
– Z pewnością każdy samorząd potwierdzi, że budowa kanalizacji i potrzebnej infrastruktury to jedne z bardziej kosztownych inwestycji w historii, które wymagają odpowiednich przygotowań. Cały szkopuł w tym, żeby nie rezygnować nawet z tak wymagających zadań, ale jednocześnie trzymać budżet na wodzy. Powstałe zobowiązania nie muszą od razu oznaczać problemów finansowych gminy, jednak w tak dużych inwestycjach pożyczki i kredyty są nieodzownym wsparciem. Biorąc pod uwagę dofinansowanie ze środków zewnętrznych, dużego zaciskania pasa mieszkańcy nie muszą się obawiać.
– Jest pani najbardziej doświadczonym samorządowcem w powiecie. Jak z tej perspektywy ocenia pani ostatnie zmiany w Kodeksie Wyborczym?
– Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Czas pokaże czy wprowadzone zmiany usprawnią system i wyjdą naprzeciw oczekiwaniom obywateli. Wszystko sprowadza się do uczciwości.
– Co według pani można by poprawić w funkcjonowaniu samorządów?
– Myślę, że samorząd terytorialny funkcjonuje w Polsce o wiele lepiej niż było to w latach 90., co nie znaczy, że nie mógłby sprawniej. Współczesny samorząd powinien działać jak przedsiębiorstwo, gdzie nie ma petentów tylko klienci. Urząd jak firma, choć specyficzna, powinien zabiegać o dobrą z nimi współpracę. To od samorządu i pracujących w nim ludzi w dużej mierze zależy czy i jakimi sposobami ściągną do siebie nowych mieszkańców, inwestorów, nową energię, a obecni będą chcieli zostać, bo będzie im tu dobrze.
Pracę samorządu mogłaby poprawić większa odrębność względem państwa. Urząd niższego szczebla jest dziś dla niego wygodnym narzędziem do realizacji zadań publicznych, z którego może zbyt chętnie i często korzysta. I tak – lokalny samorząd wykonuje zadania, zarówno własne, jak i zlecone i to w wielu dziedzinach: finansów publicznych, edukacji, ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i porządku publicznego, kultury i sportu itp. Często nie idą za tym wystarczające fundusze. Mnogość zadań może przekraczać możliwości małego urzędu, a co za tym idzie – zakłócać sprawność działania.
Warto również zwrócić większą uwagę na rolę społeczeństwa w zarządzaniu samorządem terytorialnym. Ważne, by wszyscy mieli wiedzę i świadomość tego jak funkcjonuje administracja i czuli odpowiedzialność za wspólne dobro. W końcu cel mamy ten sam.
Pytał Marcin Wajnarowski
Więcej pytań niż odpowiedzi
Zaproponowaliśmy pani wójt ten wywiad także z myślą, by dowiedzieć się czy ona, najbardziej doświadczona z samorządowców ziemi raciborskiej, planuje już co będzie robiła jesienią w czasie wyborów samorządowych. Anna Iskała mówi, że ma teraz na głowie inne, ważniejsze dla gminy sprawy, niż polityka. – My tu skupiamy się na pracy, to za wcześnie by myśleć o wyborach – twierdzi pani wójt. Byliśmy ciekawi czy zamierza ubiegać się o kolejną kadencję czy też chciałaby komuś przekazać pałeczkę w zarządzaniu gminą. Jak obiecała nam Anna Iskała czas na takie odpowiedzi przyjdzie wiosną, za 2 miesiące. Każda decyzja jaką podejmie będzie dla kogoś zaskoczeniem. Obiecujemy wrócić do interesujących nas kwestii pod koniec marca.
Redakcja