PKP podało datę remontu raciborskiego dworca
Prezydent Lenk zapowiada powrót do kontaktów z kolejarzami, którzy ostatnio zamilkli. Włodarz chce ich spytać co dalej z ich wcześniejszymi zobowiązaniami?
Swymi zamiarami co do przyszłości dworca PKP Mirosław Lenk podzielił się z dziennikarzami na konferencji 1 marca. Przypomniał, że remont obiektu znalazł się w planach PKP przed rokiem 2017. Informacje, że zostanie wyremontowany w 2023 r. prezydent uznaje za „żadną perspektywę”. – Mówiliśmy już z PKP o roku 2020 – przywołał z pamięci. Magistrat ma w tej sprawie obfitą korespondencję z Kolejami. – W tym roku nie było nowych kontaktów. Teraz trudno się rozmawia z PKP – przyznał Lenk. Wcześniej było łatwiej – raciborzan zapraszano na rozmowy do Warszawy, przedstawiciele PKP wizytowali Racibórz. – Wypracowano już konkretną koncepcję. Miasto dało w niej swoje zobowiązania partycypacji w kosztach utrzymania po remoncie. Nadal jesteśmy otwarci i na to gotowi, ale rozmowy ustały – żałuje M. Lenk.
Prezydent Raciborza zastanawia się czy temat remontu zaczyna się od początku czy jest możliwość powrotu do „prawie zleconej dokumentacji projektowej”. Lenk deklaruje, że w najbliższym czasie będzie pytał PKP o dworzec. – Sprawdzę, czy wcześniejsze zobowiązania PKP zostaną dotrzymane – twierdzi.
Na konferencji oznajmił też, że chce się wspomagać w tej sprawie pomocą wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, który ostatnio anagażował się w temat remontu dworca. – Jeśli tylko minister zechce współpracować ze mną w tej materii to chętnie skorzystam. Nie zamierzam robić niczego, co odbyłoby się kosztem tkanki miejskiej. Nikt nie wygra na dacie 2025. Ani ja, ani minister Woś, ani mieszkańcy Raciborza. To nie powinno odbywać się na zasadzie, że ktoś ma jakieś chody to coś załatwi. Nam się zwyczajnie należy ten remont od PKP – zakończył Mirosław Lenk.
(ma.w)