Duży kaliber: Nożownik z Rud aresztowany. Para mu wybaczyła
RUDY, RYBNIK Wracamy do sprawy ataku nożownika na ślubie w Rybniku. Sąd Rejonowy w Rybniku umieścił młodego napastnika za kratami. Udało nam się również porozmawiać z pokrzywdzonymi.
Chodzi o zdarzenie z 10 marca, do którego doszło w Centrum Chrześcijańskim Winnica zlokalizowanym u zbiegu ulic Mikołowskiej i Sosnowej w Rybniku. Podczas uroczystości jeden z gości podbiegł do pana i pani młodej i zadał im ciosy nożem po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Podczas gdy część gości weselnych udzielała pomocy rannej parze młodej reszta rzuciła się w pościg za napastnikiem. Mężczyzna uciekał ulicą Sosnową. Został zatrzymany przez gości ślubnych na wysokości bazy transportowej i przekazany policji.
Pani młoda – Nikola ze szpitala wyszła jeszcze tego samego dnia, jej mąż Sebastian kilka dni później, w poniedziałek. W całym tym nieszczęściu mieli sporo szczęścia. Obrażenia, które zadał napastnik były niegroźne dla pani Nikoli, lecz u pana Sebastiana było już troszkę gorzej. – Dwie rany u mnie były na długość męskiego palca trzecia rana na długość połowy palca. Na szczęście ominęły wszystkie ważne miejsca. Sebastian miał ranę głębokości 10 cm, 0,5 cm od tętnicy szyjnej – powiedziała poszkodowana. Zebrani goście zareagowali natychmiast: dzwonili na pogotowie, policję i udzielali pierwszej pomocy.
Panna młoda nie ujawniła tożsamości napastnika. Zdradziła jedynie, że „nigdy nie była z tym człowiekiem w związku”. Nożownik nie znajdował się na liście gości. Sama ceremonia miała jednak charakter otwarty, więc mógł na nią przyjść każdy. Przerwaną przysięgę młodzi dokończyli w szpitalu w otoczeniu około 20 najbliższych osób. – Personel szpitala udostępnił nam salę i mogliśmy dokończyć naszą przysięgę – powiedziała pani Nikola. Oboje z mężem wybaczyli swojemu oprawcy i cieszą się, że żyją. – Jest dobrze, żyjemy, wybaczyliśmy i cieszymy się nową szansą od Boga. Patrzymy na nasze życie jak na nową szansę, zdecydowanie wszystko jest inne. Nie chcemy, by złe myśli panowały nad nami – powiedziała pani Nikola dodając, że choć wybaczyli, będą śledzić jakie będą dalsze losy napastnika.
– Interesuje nas jedynie jaki wyrok dostanie. Chciałabym podkreślić, że to, że wybaczyliśmy nie oznacza, że zwalniamy go z jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co zrobił. Wyrok nie będzie zależny od nas. Zdecyduje o tym sąd – dodaje.
Napastnikiem okazał się 23–letni Jonatan B. z niewielkich Rud w powiecie Raciborskim.
– W dniu 12 marca w Prokuraturze Rejonowej w Rybniku Jonatan B. usłyszał dwa zarzuty usiłowania zabójstwa obojga pokrzywdzonych – mówi nam prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. – Podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. W złożonych wyjaśnieniach wskazał, że powodem jego zachowania była zazdrość o Nikolę K. Sąd Rejonowy w Rybniku uwzględnił wniosek prokuratora o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy – dodaje prokurator.
(AgaKa), (acz)