Duży kaliber: Pijany weekend na drogach powiatu
WODZISŁAW 9 marca policjanci udali się na ulicę Sobótki w Wodzisławiu, gdzie kierowca volkswagena tourana wskazał na uszkodzenia swojego pojazdu.
Mężczyzna przekazał, że rozmawiał z kobietą, która wyjeżdżając z posesji uszkodziła mu pojazd, ale musiała jechać do pracy i zostawiła mu tylko do siebie kontakt. Mundurowi skontaktowali się z kobietą i podjechali do jej pracy. 37-latka przyznała, że jechała skodą z trójką dzieci, gdy doszło do zdarzenia. W organizmie sprawczyni było 0,5 promila alkoholu. W sobotę o 14.40 policjanci z drogówki udali się na ulicę Rogozina w Radlinie, gdzie miało dojść do zdarzenia drogowego. Na miejscu ustalono, że kierująca samochodem daewoo matiz, wykonując manewr skrętu w prawo, nie dostosowała prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego zjechała na pobocze i uderzyła w chodnikowy słupek metalowy. 40-latka miała w organizmie 2,5 promila alkoholu. W niedzielę niestety nie było lepiej. O godzinie 8.30 policjanci zostali wezwani na ulicę Gajową w Rydułtowach. Mundurowi ustalili, iż kierujący bmw stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w betonowy słup niskiego napięcia. 37-latek „wydmuchał” ponad dwa promile. Początek tygodnia, policjanci także rozpoczęli od ujęcia nietrzeźwego kierowcy. Tuż po godzinie 1.00 na ulicy Młodzieżowej zauważyli pojazd marki bmw, który na ich widok skręcił w Chełmońskiego. Mundurowi pojechali za nim i po chwili zauważyli, że kierujący zjechał z drogi i na ulicy Oraczy uderzył w ogrodzenie posesji. Stróże prawa zatrzymali 27-latka. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania. Ponadto nie posiadał dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia pojazdu.
(acz)