Lenk: nie jestem akwizytorem gazu
Prezydent miasta publicznie zapowiedział wprowadzenie w Raciborzu strefy bez węgla.
25 mieszkańców, których zaproszono do magistratu 4 kwietnia, było pierwszą grupą raciborzan, którym zakomunikowano, że w przyszłości w mieście nie będzie wolno spalać węgla w piecach. – Jest rozważana zgoda by to uczynić. Jeszcze nie wiadomo kiedy – przyznał włodarz, sam deklarujący się jako gorący zwolennik ogrzewania gazowego, lecz jednocześnie zaprzyczył jakoby był „akwizytorem gazu”. Oznajmił, że płaci miesięcznie 600 zł rachunku gazowni i w domu ma 21 stopni. Za sezon ogrzewanie kosztuje go ok. 4 tys. zł razem z zakupem drewna do kominka. Sąsiedzi Lenka, w nieocieplonym domu z ogrzewaniem gazowym mają rachunki w kwocie 6 tys. zł za sezon grzewczy.
Prezydent zaznaczył, że Racibórz może zostać strefą bez węgla, kiedy będzie go na to stać. Bo szacuje, że ocieplenie kamienic miejskich i podłączenie ich do sieci cieplnej pochłonie jakieś 50 mln zł.
(m)