Zakochani spotykali się na Widoku i pod Matką Polką
Ich miłość przetrwała pół stulecia, a zaczęła się na potańcówkach, które w latach 60. ubiegłego wieku odbywały się w kultowych wówczas miejscach. Raciborscy jubilaci Złotych Godów wrócili do wspomnień dzięki spotkaniu z prezydentem Mirosławem Lenkiem.
W Pałacu Ślubów odbyła się 24 kwietnia tradycyjna uroczystość wręczenia medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Poprowadziła ją po raz pierwszy Izabela Nowak w zastępstwie kierownika USC. Ceremoni dokonał włodarz miasta. Mirosław Lenk zdradził, że sam posiada już 37 lat stażu małżeńskiego i jest dziadkiem dwojga wnucząt. Trzeciego oczekuje wkrótce. To pozwala mu nawiązać serdeczne relacje w rozmowach z jubilatami.
Studzienianka Maria Swoboda mówiła jak znalazła sobie „takiego ładnego chłopaka” Józefa z Opolszczyzny i wzięli ślub w Łanach.
Liczną gromadą 13 wnuków chwalili się państwo Szymurowie. Mąż opowiedział jak na zabawie pod pomnikiem Matki Polki wpadła mu w oko przyszła żona. – Przyjeżdżałem z Wodzisławia Śląskiego. W Raciborzu dziewczęta były najpiękniejsze w okolicy – podkreślał.
Pietrowiczanie Hildegarda i Józef Mludkowie przenieśli się do miasta, by zamieszkać przez 15 lat w kawalerce, zanim znaleźli większe lokum. Jednak byli i są zachwyceni Raciborzem, w którym dożyli Złotych Godów. Ich dwójka dzieci doczekała się czworga potomków.
W Małopolsce, u cioci na urodzinach, znalazła wybranka swego serca – Mieczysława – Jadwiga Górecka. To znana w mieście postać – pracowała m.in. w Gromadzkiej Radzie Narodowej oraz hotelu Ragos, w latach jego świetności.
Z Pomorza, z miejscowości Człuchów, pochodzą państwo Sabina i Wiesław Jankowscy. Nad Odrę przywędrowali za pracą i już tu zostali.
Urszulę Lasak-Busuleanu znają pokolenia uczniów Mechanika. To również mama dyrektorki MDK Agnieszki Busuleanu-Jaksik. Pani Urszula – matka trojga dzieci – chciałaby doczekać prawnuka ale – z racji młodego wieku wnucząt – traktuje to marzenie jako odległe.
– Ach żeby ten czas się wrócił. Bo życie jest takie piękne – mówiła z rozrzewnieniem Regina Fiołka. Męża poznała na zabawie w kultowym niegdyś lokalu Widok (dziś spalona ruina).
Na koniec, przy kawie i kołaczu prezydent miasta zachęcał swych gości by powiedzieli mu czego sobie życzą w Raciborzu, a on spróbuje się tym zająć. Seniorzy zgodnie odparli, że chcą by wystartował on w kolejnych wyborach i je wygrał.
(ma.w)