Starość jest nieuchronna, warto ją przeżyć w sprawności
– Starość przychodzi nieuchronnie, szybciej niż można to sobie wyobrazić. Warto odwrócić się do tyłu i zastanowić się, co zrobiliśmy ze swoim życiem. Jak przygotowaliśmy się do starości. Człowiek uczy się wielu rzeczy, ale nie uczy się starości i kiedy przychodzi, nie wiadomo jak sobie z nią poradzić – stwierdził prof. Jan Szewieczek z Kliniki Geriatrii w Katowicach, wykładowca na wydziale nauki o zdrowiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
W Śląskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Raciborzu wygłosił wykład na temat „Procesów naturalnego starzenia – wyzwań demograficznych i zdrowotnych”, w ramach projektu „Determinanty pomyślnego starzenia się seniorów aglomeracji śląskiej”.
Słuchaczom raciborskiej uczelni senioralnej wyjaśnił, że starzenie się dotyczy wszystkich żyjących istot, poza jednokomórkowymi. Społeczeństwa się starzeją kiedy odsetek ludzi w starszym wieku znacząco się zwiększa. Polskie społeczeństwo jest już w fazie późnej starości demograficznej, na co składają się trzy czynniki: bardzo znaczący spadek rozrodczości, stałe systematyczne zwiększanie się czasu trwania życia oraz emigracja.
W niektórych krajach Europy Zachodniej od 175 lat rejestruje się średnią długość trwania życia, które od tego czasu nieustannie się wydłuża, np. w przypadku kobiet o trzy miesiące każdego roku. I jak wyjaśnił pan profesor, wcale nie jest tak, że jesteśmy blisko bariery, która może ten proces zatrzymać: większość dzieci urodzonych po 2000 r. będzie obchodzić swoje setne urodziny. W 2000 r. w Polsce było kilkuset stulatków, a w 2050 r. prognozuje się, że liczba ta osiągnie 60 tys. osób. – Jeśli obecne trendy demograficzne utrzymają się, 40 proc. populacji naszego społeczeństwa przekroczy 60 rok życia. Obecnie średnia życia kobiet sięga 82 lat, a mężczyzn 74 lat. Zmienia się też struktura w obrębie najstarszej grupy wiekowej, w której stale zwiększa się udział najstarszych osób. Mówimy o starzeniu starości lub podwójnym starzeniu – tłumaczył wykładowca.
Pociąga to konsekwencje ekonomiczne. Konieczne jest zwiększanie wysokości świadczeń emerytalno-rentowych, ze starością związane jest też zjawisko niepełnosprawności – przybywa osób starszych wymagających opieki.
– Nie wiemy dlaczego człowiek się starzeje. Do niedawna popularna była teoria, że starzenie zaprogramowane jest w genach, jednak dziś coraz więcej naukowców uważa, że w ciągu życia gromadzą się uszkodzenia struktur organizmu (komórek i genów), a mechanizmy naprawy tych uszkodzeń w naszym organizmie z biegiem lat stają się coraz mniej wydolne – przedstawił dwie koncepcje geriatra.
Na procesy te wpływ mają czynniki środowiskowe: wewnętrzne, czyli naszego organizmu oraz zewnętrzne. Na środowiska te można oddziaływać, zmieniając styl życia.
Starzenie dotyczy wszystkich komórek, tkanek i układów naszego organizmu. Najogólniej są to zmiany zanikowe i zwyrodnieniowe, ale też zmniejszenie rezerwy czynnościowej wszystkich narządów, zdolności adaptacyjnych starszego organizmu, a także jego naprawy i odnowy.
Starość wiąże się też z ryzykiem rozwoju wielu chorób równocześnie, tzw. wielochorobowość. Pewne problemy określane są jako zespoły geriatryczne, np. upadki, które nie są chorobą, a mogą mieć różne przyczyny. To z kolei prowadzić może do niepełnosprawności.
Z badań GUS wynika, że obecnie jest ok. 3,5 mln 60-latów. Spośród nich jedna czwarta, a połowa wśród 80-latków i osób starszych – ma zły lub bardzo zły stan zdrowia. Jeszcze gorzej przedstawia się statystka, jeśli chodzi o tzw. trwania życia w sprawności. Przeciętna Polka i Polak ostatnie kilkanaście lat życia boryka się z niepełnosprawnością fizyczną lub umysłową.
Ważne jest, aby na poziomie społecznym odwrócić te niepomyślne trendy, poprzez:
– promocję pomyślnego starzenia się całej populacji, którego istotą jest zmniejszenie odsetka starszych osób niepełnosprawnych. Dziś ten problem dotyczy już ok. 300 tys. osób.
– odwrócenie trendu demograficznego starzenia się społeczeństwa, poprzez zwiększenie rozrodczości i odpowiednią politykę migracyjną.
(ewa)