Wyścig z czasem. Ulice Kościuszki i Łąkową mają remontować krócej, ale drożej
Nie udał się drugi przetarg na znalezienie firmy do przebudowy dwóch ważnych ulic w mieście.
Wśród samorządowców pojawiły się opinie, że startująca w nim firma z Gierałtowic opiera się na podwykonawcach, a tych na lokalnym rynku nie będzie łatwo pozyskać. Mówił o tym prezydent Raciborza na ostatniej sesji. Przetarg unieważniono jednak z innego powodu – firma chce za dużo pieniędzy w stosunku do możliwości finansowych starostwa i urzędu. W portfelu brakuje prawie 2 milionów złotych.
Starosta Winiarski zdecydował, że podzieli kosztowne zlecenie na 3 części. Najważniejszą – remont drogi z chodnikami, ścieżką rowerową i zatokami autobusowymi – weźmie na siebie starostwo. Remont kanalizacji deszczowej i przesyłu wody oraz wymianę oświetlenia przejmie magistrat. Jeśli uda się rozstrzygnąć te postępowania, to roboty mogą rozpocząć się w lipcu. Wykonawca musi zdążyć z nimi przed końcem listopada, aby projekt można było rozliczyć i nie stracić 3 mln zł rządowej dotacji. – Co do terminów to jest ryzyko. Czas leci, w lipcu trzeba zacząć roboty. Konieczne będzie zamknięcie remontowanej ulicy. Trzeba spodziewać się utrudnień i niezadowolenia kierowców – uważa prezydent Lenk.
(m)