Duży kaliber: Kolejne zwłoki bezdomnego w byłym żłobku na Piastów
WODZISŁAW. 4 czerwca dzieci bawiące się w pustostanie przy ulicy Przemysława dokonały makabrycznego odkrycia. W ruderze natknęły się na ludzkie ciało w daleko posuniętym rozkładzie. To już kolejne takie znalezisko w tym miejscu.
W poniedziałkowy wieczór dwóch nastolatków chciało zwiedzić zakamarki pustostanu przy ulicy Piastów. Przyświecając sobie telefonami komórkowymi zaglądali do kolejnych pomieszczeń. W jednym z nich dokonali przerażającego odkrycia. – W byłym żłobku znaleźli ciało mężczyzny – mówi nam komisarz Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Przerażeni chłopcy uciekli do domów, gdzie o znalezisku powiedzieli rodzicom, a ci wezwali policję. Do byłego żłobka przyjechała ekipa dochodzeniowo-śledcza oraz strażacy, którzy pomogli wejść do środka policjantom. Zmarłym okazał się wodzisławski bezdomny. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie. Przy ciele znaleziono dowód 50-letniego mężczyzny. Będziemy jeszcze potwierdzać czy to na pewno on. Zarządzono sekcję zwłok oraz badania genetyczne. Te ostatnie pozwolą ustalić dokładne przyczyny śmierci mężczyzny – mówi policjantka. Warto zaznaczyć, że to już kolejne zwłoki znalezione w tym miejscu.
18 września 2016 roku ciało leżące przed opuszczonym budynkiem przy ulicy Przemysława około godziny 8.20 znalazł przechodzień. Mężczyzna nie dawał oznak życia, więc wezwano pogotowie. Zgłaszający podejrzewał, że mężczyzna nie żyje. Lekarz rzeczywiście mógł tylko stwierdzić jego zgon. Grupa dochodzeniowo-śledcza wykluczyła, że mężczyzna mógł zostać zamordowany. Prokurator odstąpił od wykonywania sekcji zwłok. – Denatem okazał się 48-letni mężczyzna, bez stałego miejsca zamieszkania. Kilka dni później, 23 września 2016, po południu policja otrzymała zgłoszenie o kolejnych zwłokach w byłym żłobku. Denatem okazał się 29-letni mężczyzna, bez stałego miejsca zamieszkania.
(acz)