Duży Kaliber: Pędził tak, że zgubił silnik
MSZANA To cud, że kierowca i pasażer wyszli cało z wypadku na autostradzie A1. W wyniku nadmiernej prędkości prowadzony przez 54-latka volkswagen wypadł z drogi i uderzył w bariery energochłonne.
Zgłoszenie o zdarzeniu na autostradzie A1 w Mszanie, tuż przed zjazdem na DW 933 policjanci otrzymali 28 czerwca po godzinie 19.00. Na miejsce pojechał patrol ruchu drogowego. Volkswagen Caddy leżał na boku, na środku jezdni i praktycznie nie miał przodu ani tego co pod maską. Jak ustalili mundurowi, samochodem podróżowało dwóch mężczyzn. 54-kierujący osobówką najprawdopodobniej jechał z nadmierną prędkością, a że warunki do jazdy były nie najlepsze, to wpadł w poślizg, wypadł z drogi i wjechał z impetem w bariery energochłonne. Siła uderzenia była tak duża, że cały silnik z pojazdu wypadł i leżał kilkadziesiąt metrów dalej. O prawdziwym szczęściu mogą mówić podróżujący volkswagenem mężczyźni, bo z samochodu wyszli o własnych siłach i bez jakichkolwiek obrażeń. Kierowca za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany na miejscu mandatem karnym. (acz)