Rok sukcesów czy niewykorzystanych szans?
Starosta Ryszard Winiarski oraz przywódca opozycji w radzie powiatu Dawid Wacławczyk różnią się diametralnie w ocenie działań zarządu powiatu raciborskiego w minionym roku. Dali temu wyraz na ostatniej przed wakacjami sesji rady powiatu raciborskiego, którą zwołano w zeszły czwartek 28 czerwca.
Czym chwali się starosta
Remonty dróg w Pogrzebieniu i Raciborzu (ul. Ocicka), modernizacja sali gimnastycznej w I LO, termomodernizacja budynku Młodzieżowego Domu Kultury, remont w II
LO, powołanie powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności – to inwestycje, którymi pochwalił się przed radą powiatu raciborskiego starosta Ryszard Winiarski, podsumowując wykonanie budżetu za 2017 rok.
Ponadto starosta wskazał na miliony złotych zdobyte na scalanie gruntów w Amandowie, Krowiarkach oraz Krzyżanowicach (a także planowane scalanie gruntów w Lekartowie i Roszkowie) oraz remonty pracowni zawodowych w szkołach branżowych i technikach (Budowlanka, Ekonomik, Gastronomik, Mechanik).
„Nikt nie idzie siedzieć”
Te argumenty nie przekonały radnych opozycji skupionej w klubie PiS. Dawid Wacławczyk określił miniony rok mianem „roku niewykorzystanych szans”, których efektem było fiasko starań o pieniądze na
szpitalny oddział ratunkowy, czy też zaniechanie wcześniejszego przeprowadzenia konsultacji społecznych dotyczących remontu ulicy Kościuszki w Raciborzu. D. Wacławczyk znalazł również plusy minionego roku. – Żadne pieniądze nie zostały sprzeniewierzone. Nikt nie idzie siedzieć, więc to jest plus – powiedział, co spotkało się ze śmiechem radnych.
Do plusów minionego roku zaliczył też zakończone sukcesem starania o utworzenie punktu orzekania o niepełnosprawności w Raciborzu. – Jest to najbardziej namacal na inwestycja, którą odczują mieszkańcy (...) Ten punkt pozostanie jako dzieło tej rady – powiedział D. Wacławczyk.
To wina PiS-u i budowlańców
– To nieprawda, że nic nie robiliśmy, że nie zabiegaliśmy o pieniądze na SOR – odpowiedział Wacławczykowi starosta. Wytknął radnemu, że ten – choć jest przewodniczącym klubu PiS w radzie powiatu – nic nie zrobił, aby przekonać koła rządowe do przyznania pieniędzy na raciborski SOR.
Następnie R. Winiarski odniósł się do kwestii stojącego pod znakiem zapytania remontu ulicy Kościuszki w Raciborzu. – Czy ja jestem temu winien, że stawki za materiały poszły w górę o 30–40 procent? Mało jest firm wykonawczych i robią co chcą – powiedział, wskazując na rozbieżności między pierwotnym kosztorysem przekraczającym nieznacznie 4 mln zł oraz ofertami wykonawców przekraczającymi kwotę 8 mln zł.
– Jeśli projekt jest na 4 miliony złotych, a ktoś mi mówi, że zrobi to za 8 milionów złotych to co? Mam to zrealizować? Nie, nie zgadzam się na to. W końcu zrobimy to co inne samorządy powiatowe zrobiły i oddamy te pieniądze do województwa – powiedział starosta. Zapowiedział również podjęcie kolejnych starań o pozyskanie pieniędzy na budowę muzeum interaktywnego na Zamku Piastowskim w Raciborzu, szpitalnego oddziału ratunkowego oraz modernizację źródeł ciepła w lecznicy.
Na koniec głos zabrał radny i członek zarządu Piotr Olender, który zwrócił uwagę, że w budżecie powiatu większość stanowią środki dedykowane poszczególnym dziedzinom (zdrowie, edukacja, opieka społeczna) i na inwestycje pozostaje względnie niewiele. Dlatego też politykę inwestycyjną powiatu należy określić mianem „ekspansywnej” – uważa P. Olender.
Ostatecznie w głosowaniu nad udzieleniem absolutorium staroście i zarządowi powiatu raciborskiego z wykonania budżetu klub PiS wstrzymał się od głosu (7 osób), za udzieleniem absolutorium głosowali radni koalicji Razem dla Ziemi Raciborskiej i Platformy Obywatelskiej.
(żet)