Rok po katastrofie
7 lipca 2017 roku na długo pozostanie w pamięci strażaków, leśników oraz wszystkich mieszkańców gmin Nędza i Kuźnia Raciborska. Gigantyczna trąba powietrzna, która u swej podstawy miała kilometr średnicy, łamała drzewa i zrywała dachy.
Zeszłoroczny wiatr uszkodził kilkadziesiąt budynków. Drzewa waliły się na samochody i drogi. Tysiące gospodarstw zostało pozbawionych prądu.
Wielkie straty
Wichura wyrządziła gigantyczne straty w drzewostanie, niszcząc 2000 hektarów lasu. Dla porządku dodajmy, że w katastrofalnym pożarze z 1992 spłonęło 4500 hektarów lasu. Efekty wieloletniej pracy leśników, którzy z wielkim mozołem odtwarzali las po pamiętnym pożarze, zostały zniweczone w przeciągu kilkunastu minut. Po huraganie z 7 lipca 2017 r. drzewa do wywozu było 285 000 metrów sześciennych. Straty i koszty odtworzenia lasu wyceniono na 85 mln zł.
Zakaz wstępu
Rok po katastrofie na terenie kuźniańskich lasów wciąż można napotkać specjalistyczny sprzęt, którym usuwane są pozostałości zniszczonego drzewostanu. – Przyjęliśmy sobie w zeszłym roku taki scenariusz, że uporządkujemy z drewna – z połamanych drzew – teren do końca tego roku i prace postępują zgodnie z harmonogramem – mówi nadleśniczy Robert Pabian. Wówczas możliwe będzie zniesienie zakazu wstępu do lasu.
– Zakaz wstępu do lasu sukcesywnie ograniczamy, uwalniając te tereny, które uznajemy za uporządkowane i bezpieczne – wyjaśnia R. Pabian.
Nowy las
Krajobraz jest przygnębiający, szczególnie jeśli ma się w pamięci obraz lasu sprzed huraganu. Leśnicy pracują nad ponownym zalesieniem tego obszaru. Prace powinny zostać zakończone do 2020 roku w przypadku terenów całkowicie wylesionych po przejściu wichury. Zalesienie fragmentów lasu, które ucierpiały tylko częściowo zajmie kolejny rok – dwa.
W wyniku huraganu naruszona została również ostoja saren i dzików. Zdaniem leśników, zwierzęta zaczną powracać w te rejony wraz z pojawieniem się młodych upraw leśnych.
(żet), (kozz)