Seniorzy z Krzanowic już nie muszą wstydzić się za WC
Wcześniej tu była masakra – oceniają budowlańcy, którzy przeprowadzili remont. Teraz seniorzy już się nie wstydzą udostępniać swojej toalety gościom.
Wiadomo, że w budżecie Krzanowic się nie przelewa. Wszystkie wydatki samorządu determinuje konieczność spłaty zadłużenia, sięgającego ponad 9 mln zł. Tym bardziej cieszą miejscowych nawet najmniejsze remonty w zasobie miejskim. Do załatwionych już spraw należy modernizacja toalety w siedzibie koła związku emerytów i rencistów. Finanse na ten cel znalazły się w funduszu sołectwa Morawia, a resztę wysupłał z kieszeni burmistrz Andrzej Strzedulla. Cztery lata starań zwieńczyło skromne, ale oficjalne oddanie toalety do użytku. Nie było wstęgi, jednak nie zabrakło baloników. Władze miejskie reprezentowała pod urlopową nieobecność włodarzy pani sekretarz Irena Duda. Przy tej okazji podziękowano pracownikom urzędu, którzy wykonali prace remontowe – Andrzejowi Rudkowi i Łukaszowi Pomietło. Zakres prac był ogromny. Pamiętające wczesny PRL pomieszczenie wymagało gruntownej przebudowy. Toaletę praktycznie stworzono od nowa, wymieniono wszystkie instalacje. – Wcześniej wstyd było polecić komuś skorzystanie z ubikacji – zauważyła Krystyna Mandrysz – przewodnicząca koła emerytów. Józef Kocem – członek zarządu i radny miejski, opowiadał na ostatniej sesji, jak zachwycali się jakością wyremontowanej toalety zaprzyjaźnieni Czesi z Chuchelnej. Dostrzegli jak bardzo się zmieniła.
(ma.w)
Ludzie wyszli z domów
140 osób zrzesza gminne, krzanowickie koło Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. W swym biurze przyjmuje seniorów we wtorki w godzinach od 9 do 12. – Ludzie przychodzą, chcą porozmawiać, a dla nas najważniejsze, że potrafią wyjść z domu i spotykać się z innymi, często na co dzień samotnymi starszymi mieszkańcami gminy – zauważa K. Mandrysz. Nie ma miesiąca by nie odbyła się jakaś związkowa impreza. Dzięki przygranicznemu położeniu można jeździć do Czech, na zaproszenie seniorów z Chuchelnej i Bieli. Wycieczki, biesiady i wydarzenia kulturalne to stała oferta dla starszych mieszkańców gminy. Grono zrzeszonych w związku może się powiększyć, bo akces zgłaszają osoby z okolicznych wsi. Przynależność wiąże się z opłaceniem rocznej składki w kwocie 30 zł, które wracają do członków koła w postaci poczęstunku na licznych imprezach. W drugiej połowie września krzanowiczanie spotkają się na Pożegnaniu Lata, które chcą zorganizować w wojnowickim pałacu. Wcześniej, jeszcze w lipcu, pojadą na golonko do Chuchelnej.