Piórem naczelnego: Kto w gości, widzi nowości
Mariusz Weidner – Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Wiele razy spotykam się z opinią, że w Raciborzu nic się nie zmienia, jedynie się starzeje. Tymczasem wystarczy spytać kogoś kto nie był w mieście przez parę lat i powie, że kolorowo u nas jak w kalejdoskopie. Z każdą wizytą byli raciborzanie odnotowują z entuzjazmem jakieś nowości, które mi tak szybko spowszedniały. Kto przyjedzie do nas za rok będzie zaskoczony widokami na remontowanej teraz ul. Długiej. Pamiętam pozytywne wrażenia osób, które zachwycały się przebudowaną halą Rafako, a później aquaparkiem na Zamkowej. Nasłuchałem się za to o „klocku” na Rynku. Ponieważ z Raciborzem nigdy nie rozstawałem się dłużej niż na dwa tygodnie, ja również mam wrażenie, że w mieście wszystko po staremu. Szybko się jednak łapię, że nie ma już podstawówki, gdzie się uczyłem. Zniknęły kioski, do których latałem za gazetami. Wspomnienia zostały po paru restauracjach, w których jadałem. Te miejsca jednak nie umarły wraz z dawną działalnością i nadal służą mieszkańcom tyle, że innymi usługami. Metamorfozy miasta trudniej zobaczyć od wewnątrz.