Starosta Winiarski przeprasza na sesji, chodzi o Annę Szukalską
Nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek będzie się to powtarzało, że pan starosta, czyjś szef, przywołuje do porządku radnego, powołując się na swoje zwierzchnictwo na tle służbowym – mówił na sesji powiatu radny Dawid Wacławczyk.
Radny nawiązywał do wypowiedzi starosty podczas ostatniej Komisji Gospodarki Miejskiej, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego w Urzędzie Miasta Racibórz, podczas której omawiano niedoszły remont drogi Kościuszki–Łąkowa. Wówczas do dyskusji dołączyła radna Anna Szukalska, którą ciekawiło, kiedy złożono kompletną dokumentację u wojewody śląskiego. Wystąpienie zdenerwowało starostę Ryszarda Winiarskiego, przypomniał jej, że jest jego pracownicą (pełni funkcję Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów) i mogła przyjść do niego by porozmawiać zamiast odpytywać na komisji. – Pani powinna mi pomagać, pracuje pani na opinię powiatu – grzmiał Winiarski. Radna odparła, że w radzie miasta jest przedstawicielem mieszkańców.
Po spotkaniu pozostał więc niesmak. – Do ostatniego momentu zastanawiałem się, czy występować, ale ktoś musi – powiedział radny Wacławczyk. Uznał, że starosta powinien przeprosić Annę Szukalską. – Nie ma znaku równości pomiędzy interesem starostwa, a pana starosty – podkreślił. – Przez te 16 lat kadencji, nie zdarzyło mi się, żebym kogokolwiek obraził, zawsze staram się być bardzo grzeczny. Jeżeli ktoś czuje się urażony, to ja bardzo przepraszam – odparł starosta Winiarski.
(mad)