Piórem naczelnego: Hindus chce, Polak nie
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Rąk do pracy brakuje już wszędzie – od szpitali po przedszkola. Sam, jako rodzic doświadczyłem niespodziewanej zmiany obsady nauczycielskiej w pobliskiej szkole, bo panie znalazły lepiej płatne posady. Jeszcze w czerwcu nic nie zapowiadało takich roszad. Znajoma mówi, że jak do szkół średnich pójdą za rok dwa roczniki naraz to oświatowy rynek pracy całkiem się załamie. Kryzys kadrowy wciąż postępuje i nie wiadomo kiedy i gdzie się zatrzyma. W radiu właśnie usłyszałem jak polska gospodarka z apetytem spogląda w stronę Indii, których mieszkańcy chętnie pozarabialiby nad Wisłą i Odrą. Czy taki egzotyczny kierunek przyjąłby się w kraju, który tak zaciekle broni się przed przyjęciem uchodźców? Nawet w lokalnej polityce tak się porobiło, że wydobywane są najgłębsze rezerwy kapitału ludzkiego, by utworzyć listy wyborcze. Ci co już byli w samorządzie nie zamierzają doń wracać, a nowych twarzy nie sposób znaleźć. Bez pracy nie ma kołaczy. Po naszych czasach może powstać przysłowie: bez ludzi też ich nie będzie.