PWSZ w Raciborzu ma być motorem rozwoju całego regionu
W Raciborzu gościł wiceminister Piotr Müller. Zapowiedział przekazanie PWSZ sześciu milionów złotych na inwestycje oraz... zmianę nazwy uczelni.
– Chcemy w tym rejonie – na Ziemi Raciborskiej oraz Ziemi Rybnickiej – stworzyć małą aglomerację, której główną siłą ma być nauka – powiedział Michał Woś w środę 19 września podczas spotkania z dziennikarzami. Doradca ministra Zbigniewa Ziobry przyjechał do Raciborza razem z wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego Piotrem Müllerem. Przedstawiciele rządu spotkali się z rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu Ewą Stachurą. Rozmawiali m.in. o Konstytucji dla Nauki, czyli ustawie reformującej szkolnictwo wyższe w Polsce. – Ta ustawa wzmacnia m.in. Państwowe Wyższe Szkoły Zawodowe, które niestety przez wiele lat były zaniedbywane. W nowej ustawie uzyskają one status Publicznych Uczelni Zawodowych, co być może będzie się wiązało również ze zmianą nazwy uczelni w Raciborzu – tak, aby podkreślić jej wyższy charakter, bo to jest uczelnia a nie szkoła. To trzeba wyraźnie podkreślić – powiedział Piotr Müller.
Miliony na inwestycje
Wiceminister Müller zapowiedział przekazanie 6,29 mln zł na inwestycje w PWSZ w Raciborzu. Pieniądze w formie obligacji mają trafić do uczelni w przyszłym roku. W gestii władz PWSZ pozostanie decyzja na co przeznaczyć te środki – remont, wyposażenie pracowni czy projekty badawcze. Michał Woś zauważył, że Miasto Racibórz rocznie wspiera PWSZ kwotą około 60 tys. zł. Musiałoby więc upłynąć sto lat, aby z miejskich dotacji uzbierała się kwota, którą PWSZ otrzyma w przyszłym roku z budżetu państwa.
– Ja tylko przypomnę, że roczny budżet takiej uczelni jak PWSZ w Raciborzu to jest nieco ponad 16 mln zł, z czego prawie 90% funduszy pochłaniają płace. W związku z tym budżet inwestycyjny jest naprawdę na niskim poziomie. Te pieniądze wypełniają więc wieloletnią lukę inwestycyjną – dodał P. Müller.
Uczelnie, do których trafią wspomniane środki, nie będą ograniczone ustalonym odgórnie terminem ich wydatkowania. Jeśli w ciągu dwóch lat nie zdecydują się na inwestycje, obligacje skarbowe zostaną wykupione przez państwo, a środki finansowe trafią na konta uczelni.
– Nie śpieszymy się z tymi środkami. Zazwyczaj jest tak, że pod koniec roku zostają jakieś środki w budżecie, trzeba je szybko wydać i czasami robi się to niemądrze. W tym wypadku jest tak, że one mogą zostać w budżecie uczelni i być takim instrumentem inwestycyjnym na wiele, wiele lat – wyjaśnił wiceminister Müller.
PWSZ to wspólne dobro
Pieniądze i zmiana nazwy to nie koniec zmian, które czekają raciborską PWSZ. Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym wprowadza możliwość bezpośredniego dotowania przez samorząd działalności statutowej uczelni.
– Rozwój uczelni powinien być nie tylko troską rządu, ale również władz lokalnych. To jest niezbędne dla rozwoju młodego pokolenia, a także rozwoju ekonomicznego każdego regionu – dodał Piotr Müller. W tym duchu wypowiada się również Michał Woś. – Rozmawialiśmy (z rektor Ewą Stachurą – red.) o rozwoju klastra biznesowego czyli rozwoju miejsca, w którym nasi studenci i kadra naukowa będą mogli wdrażać swoje pomysły na rynek. To jest gigantyczna szansa rozwojowa dla całego naszego regionu – zakończył M. Woś.
(żet)