Pralnia miejska. Czy warto ją stawiać na placu Długosza?

Patrycja Baranowska z Raciborza

Taka pralnia to świetne rozwiązanie, takie niespotykane. Wiele młodych osób nie ma pralek w domu, z wyboru. Są też ludzie ubodzy, których nie stać na takie urządzenia i będą mogli skorzystać. Integracyjny charakter takiej pralni powinien się przyjąć w praktyce. Ludzie będą rozmawiali ze sobą w oczekiwaniu na odbiór ubrań. To jest rozwiązanie dla młodych, rozumiem wątpliwości i przyzwyczajenia osób dojrzałych, sceptycznych wobec takiej pralni. Jednak gdybym mogła wybrać co byłoby lepsze dla Raciborza to zdecydowanie wolałabym nowe kino w centrum, takie, które gra wiele premier naraz. Jeżdżę na nowości do Rybnika, raz w tygodniu. Oglądałabym te filmy w Raciborzu, ale tu ich nie wyświetlają. Dobra oferta przyciągnęłaby klientów.

Beata Wiśniowska z Raciborza

Mieszkam przy ul. Szewskiej i uważam, że zabudowywanie placu Długosza nie jest dobrym rozwiązaniem. Bardzo trudno jest w centrum o miejsce parkingowe. Robimy z mężem zwykle „rundę honorową” po placu Długosza licząc, że ktoś w międzyczasie wyjedzie. Jednak plac jest zastawiony, parkują tam pracownicy okolicznych sklepów i instytucji. Jak zacznie się przebudowa placu to chyba się stąd wyprowadzimy z uwagi na problemy z parkowaniem. Ogólnie, to fajnie, że coś się będzie działo, ale trzeba zapewnić ludziom miejsca parkingowe. Pralnia jest ciekawym pomysłem. Młodzi zwykle noszą pranie do rodziców, a tak będą mieli możliwość wyprać na szybko. Chociaż pralnia jako atrakcja w środku miasta to brzmi zaskakująco. Gdybym miała wybierać pralnię czy kino, to drugie jest lepsze. Ale znów sobie myślę, czy na pewno w centrum. Czy ktoś myśli o ludziach, którzy już tu mieszkają, bo dla nich to będzie problem.

Tadeusz Lachowicz spoza Raciborza

Oczywiście, niech budują pralnię. To duża wygoda. Ludzie to polubią. Nie każdy musi mieć pralkę w domu. Wspólna pralnia będzie ludzi zbliżała, będą się tam zapoznawać, dyskutować. Nowe kino w Raciborzu? Też ciekawa sprawa. Ja nie jestem kinomanem. Wiem, że w Raciborzu już są kina, ale małe. Jakby było duże, to miasto by zyskało. Jednak ja jestem zwolennikiem pralni. Wygrywa z kinem.

Jessica Kustos z Raciborza

Pralnia miejska w ogóle Raciborzowi nie jest potrzebna. To jest rzecz, którą prawie każdy ma w domu. Żeby specjalnie wychodzić czy dojeżdżać prawie na rynek w Raciborzu żeby wyprać pranie? Nie sądzę, żeby to cieszyło się dużą popularnością. Dziwny pomysł. Z obiektów, których nam brakuje wybrałabym na pewno duże kino, na kilka sal, z premierami. Takie jakie są w Rybniku. Tam jeździ wielu raciborzan żeby oglądać filmy. Wydawaliby pieniądze w Raciborzu.

Rudolf Kretek z Łanów

Nie popieram pomysłu z pralnią. Taki duży plac nie powinien być zabudowywany. Gdzie będziemy parkowali auta? Lepiej by park tu zrobili, żeby przysiąść było gdzie, a nie tylko budynki i budynki. W ogóle po co pralnia ogólnodostępna kiedy każdy ma albo może mieć, bez problemu, własną pralkę? Pomysł, że pralnia będzie zbliżać ludzi uważam za zły. Kina też w Raciborzu kolejnego nie trzeba. Są już dwa, wystarczy. Bilety nie są tanie, nie sprawdzi się. Tak jak jest, jest dobrze. Nie trzeba nic zmieniać.

Waldemar Rybicki z Ciechowic

Społeczeństwo jest zróżnicowane, każdy chce czegoś innego. Osobiście nie mam nic przeciwko takiej pralni. Niech ją budują. Kiedyś były łaźnie miejskie i ludzie chodzili. Szkoda, że zanikły. Przecież ludzie korzystali. Rozmowy, spotkania, integracja to wszystko zadziała w takiej pralni. Gdybym miał wybierać między pralnią a kinem, to wskażę, że to jest rozrywka dla młodych ludzi. To widać jak się pójdzie na seans. Dlatego ja postawiłbym na pralnię. Ona będzie dobra dla wszystkich, niezależnie od wieku.