Spokój Polowego. Będzie zabiegał o poparcie u Fity i Myśliwego
Dariusz Polowy zmierzy się z Mirosławem Lenkiem w II turze wyborów prezydenckich w Raciborzu. Kandydat popierany przez PiS nie wyklucza udziału w debacie ze swoim oponentem.
Dariusz Polowy oczekiwał na wyniki wyborów w restauracji Browar Rynek*. Towarzyszyła mu rodzina, a także przyjaciele oraz polityczni sojusznicy. Dariusz Polowy nie tylko sprawiał wrażenie spokojnego, ale też zapewniał, że tak właśnie jest. – Nie odczuwam stresu. Mam co robić, więc jeśli nie wygram, będę zajmował się tym co do tej pory – powiedział nam kandydat na prezydenta Raciborza, który na co dzień prowadzi przedsiębiorstwo poligraficzne.
Z respektem o Ficie
W kuluarach dyskutowano o wysokiej frekwencji, która w niektórych obwodach miała wynieść nawet 60 – 70% (ostatecznie do urn w Raciborzu poszło 46,3% osób uprawnionych do głosowania). Wstępne wyniki wyborów w skali całej Polski przyjęto z umiarkowanym entuzjazmem – co prawda Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło z 32,3% głosów, jednak koalicja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej oraz PSL zdobyły w sumie około 41% głosów (wstępne wyniki sondażowe podane przez TVP Info).
W miarę spływania wyników z Raciborza atmosfera w Browarze Rynek stawała się coraz bardziej gorąca. Zastanawiano się, czy proporcje ze szczątkowych wyników przełożą się na ogólny rezultat wyborów. Z respektem mówiono o Michale Ficie, który początkowo wysuwał się nawet na prowadzenie. Chwalono go za przemyślaną kampanię oraz zręczne wykorzystanie niezależności jego kandydatury (M.
Lenk jest członkiem Platformy Obywatelskiej, Dariusz Polowy został poparty przez PiS).
– Patrząc na całą kampanię wyborczą, przewidywałem, że tak to będzie wyglądać, czyli że będzie w miarę spokojnie. Jeżeli chodzi o moją osobę, nie doszło do żadnej kryzysowej sytuacji i w pełni udało nam się zrealizować scenariusz, który sobie założyliśmy – mówi D. Polowy.
Zostali tylko najwytrwalsi
Przez długi czas Michał Fita, Mirosław Lenk oraz Dariusz Polowy szli łeb w łeb. W otoczeniu D. Polowego z ochotą snuto scenariusze możliwych opcji na drugą turę i korzyści wynikających z poszczególnych wariantów. Prym w tych rozmowach wiódł Dawid Wacławczyk.
Dyskutowano, kto lub co zdecydowało o wynikach kandydatów w poszczególnych dzielnicach. Podkreślano zasługi Leona Fiołki dla zwycięstwa Dariusza Polowego w Brzeziu. Względnie dobry wynik w Studziennej przypisano aktywności Ryszarda Frączka oraz Romana Wałacha (mieszkańcy dzielnicy), a także poparciu, którego D. Polowemu udzieliła Anna Ronin (w poprzednich wyborach osiągnęła w Studziennej znakomity wynik).
W miarę upływu czasu z grona osób oczekujących na wynik wyborów wykruszały się kolejne osoby. Ostatecznie przy Dariuszu Polowym została Katarzyna Dutkiewicz (radna powiatowa minionej kadencji, prowadzi biuro europosła Bolesława Piechy z PiS), Anna Ronin oraz jej koleżanka. O godzinie 3.00 zdecydowali, że pora wracać do domów. Wyniki z kilkunastu komisji wskazywały, że do drugiej tury wejdzie Dariusz Polowy oraz Mirosław Lenk lub Michał Fita.
Czego oczekują raciborzanie?
Nad ranem wszystko było już jasne. Dariusz Polowy zdobył 5110 głosów czyli 26,7%. Niewiele mniejsze poparcie zgromadził Mirosław Lenk – 5072 głosy, czyli 26,5%. Kolejne miejsca zajęli: Michał Fita (4643 głosy czyli 24,3%), Ludmiła Nowacka – (2146 głosów czyli 11,2%) oraz Robert
Myśliwy – (2143 głosy czyli 11,2%).
– Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu. Szczególnie zaś dziękuję wyborcom, którzy oddali swój głos na moją osobę i na kandydatów z komitetu „Racibórz może być wielki”. Serdecznie dziękuję wszystkim współpracownikom i osobom wspierającym. Głęboki ukłon w stronę mojej ukochanej żony Elwiry i najmłodszego syna Karola. Ta kampania wyborcza była też ich kampanią – komentuje wynik niedzielnego głosowania Dariusz Polowy.
Kandydat na prezydenta Raciborza uważa, że wyniki z pierwszej tury wyborów jednoznacznie wskazują na oczekiwanie zmian w mieście. – Raciborzanie pokazali, że oczekują czegoś więcej niż dostawali do tej pory. Oczekują gospodarza, prawdziwego gospodarza, który będzie wykorzystywał każdą szansę dla dobra miasta i mieszkańców – podkreśla D. Polowy.
Dariusz Polowy liczy, że osoby które głosowały na Michała Fitę i Roberta Myśliwego również liczą na te zmiany. – Różnimy się w szczegółach, ale
zgadzamy się co do tego, że nie może być jak dotychczas. Liczę na współpracę w nowej radzie miasta wszystkich, którym dobro Raciborza leży na sercu – dodaje kandydat na prezydenta Raciborza, który w II turze wyborów zmierzy się z Mirosławem Lenkiem.
Poparcie i debata
Raciborzanie po raz drugi pójdą do urn wyborczych 4 listopada. Można się spodziewać, że kampania wyborcza przybierze teraz na intensywności. Dariusz Polowy zapowiada, że będzie zabiegał o poparcie u Michała Fity oraz Roberta Myśliwego. Nie wyklucza również udziału w debacie prezydenckiej, pod warunkiem że zostanie ona przeprowadzona według reguł gwarantujących uczciwość.
Rankiem 22 października, tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów, Dariusz Polowy stawił się na raciborskim rynku, gdzie... częstował mieszkańców kawą.
Wojtek Żołneczko
* Zupełnie niedaleko swój wieczór wyborczy w restauracji Smaki Świata zorganizował Mirosław Lenk.