Sonda nowin. Na kogo zagłosują raciborzanie w drugiej turze?
Na ulicach Raciborza spytaliśmy mieszkańców o ich udział w wyborach samorządowych. Ciekawiło nas na kogo oddawali głos, jak uzasadniali swój wybór i w jaki sposób będą głosowali w drugiej turze? Sondę przeprowadzili Dawid Machecki i Mariusz Weidner.
Agnieszka Pytlik
Głosowałam w wyborach, ale nie powiem na kogo. Zastanawiam się czy pójść na drugą turę, bo nie ma w niej już mojego kandydata. Nie mam już wyboru, ani jeden ani drugi z kandydatów mi nie odpowiada. Przynajmniej na chwilę obecną. Rozumiem, że to obowiązek obywatelski, ale ja nie jestem zwolenniczką Prawa i Sprawiedliwości, a obecny prezydent też mnie nie interesuje, bo chciałabym, żeby w Raciborzu dokonały się zmiany. Gdyby konkurent aktualnego prezydenta nie miał poparcia PiS spojrzałabym na niego inaczej. Muszę się jeszcze dobrze zapoznać z programem, może zmienię decycję. Interesuje mnie zmiana na polu kultury raciborskiej, jestem artystką i czuję, że w sferze kultury jest za mało kreatywności, za mało się dzieje.
Aleksandra z Raciborza
W wyborach samorządowych oddałam głos na pana Roberta Myśliwego, mój kandydat niestety nie wygrał. Postawiłam na niego, bo nie chciałam popierać obecnych władz. Spodobał mi się jako człowiek. Myślę, że byłby dobrym prezydentem miasta, uczciwym samorządowcem. W drugiej turze go nie ma, ale wiem już na kogo zagłosuję. Wybiorę Dariusza Polowego. To niełatwy wybór kiedy nie ma już tego właściwego kandydata, ale chciałabym zmienić coś w raciborskiej polityce. Poglądami jest mi bliżej do jego oferty niż jego konkurenta.
Jan z Raciborza
zachowam w tajemnicy na kogo oddałem głos w pierwszej turze. Oczywiście, że idę na drugą turę wyborów. Także tego wyboru nie zdradzę, ale powiem, że do prawicy mi nie po drodze. Nie wyobrażam sobie by nie chodzić na wybory. Jeśli chce się wpływu na życie miasta to trzeba głosować. Tylko tak można go zmieniać na lepsze. Wszystkiego nie da się od razu ponaprawiać, trzeba to robić z rozsądkiem. Na wybory chodzę odkąd tylko zyskałem takie prawo. Nie wiem dlaczego tak wielu ludzi z tego prawa nie korzysta, a później narzekają na wybrane władze.
Pani Teresa z Raciborza
Brałyśmy z mamą udział w wyborach w pierwszej turze, musowo. Jeśli chcemy coś zmienić w mieście, to trzeba iść i głosować. To obowiązek względem lokalnej społeczności. Ludzie nie chodzą na głosowanie i mnie to denerwuje. Apeluję do wszystkich raciborzan: idźcie głosować. Nieważne na kogo, ale trzeba dokonać wyboru. Ja głosowałam na pana Polowego i pozostanę przy tym wyborze. Czekam na zmiany w Raciborzu. Chcę by znów był takim miastem jakim był kiedyś i podoba mi się hasło pana Polowego, że może go uczynić znów wielkim. Wiem, że żadnej aglomeracji tu nie stworzymy, ale w przeszłości tętnił życiem. Dziś jest prowadzony jakby był wioską. Nie ma życia w Raciborzu, młodzi uciekają, miasto się skończy. Było tu tyle zakładów, a teraz? Dostrzegam nadzieję w panu Polowym.
Krzysztof Szymczyk
Wybory to obywatelski obowiązek. Głosowanie jest tajne, nie muszę o tym nikomu mówić. Głosowałem na mądre plany i zamierzenia. Mniej mnie interesuje osobowość kandydata. Chcę wiedzieć co ma zamiar zrobić. Obietnic wyborczych trzeba dotrzymywać. Czekam na drugą turę i brakuje mi debaty kandydatów. Żeby stanęli twarzą w twarz i powiedzieli, przy innych o swoich planach. To by pomogło w wyborze, jest wielu niezdecydowanych. Jak nie ma debaty, to pojawiają się domysły, że ktoś może mieć coś do ukrycia. Za mało osób chodzi do wyborów. Ci nieobecni chcieliby zmian, ale w zamian nie dają nic, choćby tej obecności w głosowaniu. Wymagać, narzekać – taka jest teraz większość. Trzeba iść na drugą turę i głosować z głową.
Adrian Szczypiński
Głosowałem w pierwszej turze. Na kogo? A to ma jakieś szczególne znaczenie? Teraz według mnie już nie ma. Oczywiście, że wybieram się na drugą turę głosowania. Wiem, na kogo zagłosuję. Muszę dokonać wyboru mniejszego zła i postawić na Mirosława Lenka, dotychczasowego prezydenta Raciborza.