Zbiornik Racibórz ma być gotowy do stycznia 2020 roku
W czwartek (18.10) na terenie budowy zbiornika Racibórz zorganizowano konferencję prasową podsumowującą stan zaawansowania kluczowej inwestycji dla ochrony przeciwpowodziowej kraju. Podczas spotkania padły mocne zapewniania. – Zobowiązuję się do tego, że zbiornik nie będzie budowany, a zostanie zbudowany – wygłosił Łukasz Lange, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Na wstępie przedstawiona została historia planów budowy zbiornika, poinformowano też, że realizacja przekroczyła 53,6% zaawansowania rzeczowego. Tę część omówił Wiktor Jurkiewicz, przedstawiciel inżyniera projektu firmy AECOM. Następnie głos zabrali: przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski, dyrektor RZGW w Gliwicach Łukasz Lange, zastępca prezesa PGW Wody Polskie ds. Zarządzania Środowiskiem Wodnym Joanna Kopczyńska oraz Wojewoda Opolski Adrian Czubak.
– Inwestycja prowadzona jest od dłuższego czasu, mamy natomiast wyznaczony okres graniczny, jest to 18 stycznia 2020 – mówił Lange. – Obecnie nie widzimy żadnych zagrożeń z punktu prowadzenia inwestycji – zapewniał. Zbiornik po ukończeniu ma stanowić ochronę 2,5 mln ludności zamieszkującej szereg miast, m.in. Racibórz, Kędzierzyn–Koźle, Krapkowice, Opole, Brzeg, Oławę oraz Wrocław, a także wsie położone w trzech województwach: śląskim, opolskim i dolnośląskim.
Założono, że zbiornik będzie miał 185 milionów sześciennych pojemności. Ma ona jednak sukcesywnie się zwiększać, ponieważ ciągle w czaszy prowadzona jest eksploatacja kruszywa.
– To jest największa budowla hydrotechniczna budowana aktualnie w Polsce, cieszę się, że przekroczyliśmy półmetek zaangażowania rzeczowego oraz finansowego, a także, że termin styczniowy nie jest na chwilę obecną zagrożony – mówił Grzegorz Witkowski. Zauważył też, że zbiornik ma nie tylko pełnić funkcji przeciwpowodziowej, ale też rekreacyjną czy żeglugową. – Znajdujemy się blisko granicy Republiki Czeskiej, która od wielu lat podnosi temat użeglowienia Odry aż do Ostrawy, jesteśmy za tym, aby te prace studyjne się toczyły – kontynuował.
Podczas konferencji padły też słowa, że intencją rządu jest, aby przeprojektować zbiornik z suchego na mokry. – Tak miało być od początku, jednak na przestrzeni dziejów podjęto złą decyzję – podkreślał Grzegorz Witkowski, dodając, że w przyszłości Zbiornik może pełnić również funkcję energetyczną.
W trakcie konferencji wojewoda opolski Adrian Czubak, mówił o tym, że jest pod ogromnym wrażeniem postępu prac. – Jestem bardzo podbudowany informacjami, że mamy już 50 plus, jeśli chodzi o przekroczenie wartości procentowej budowy – zauważał, pozytywnie wypowiadał się też o możliwości przekształcenia zbiornika Racibórz w mokry, podkreślał, że wiąże się to z „ogromnymi szansami rozwoju”.
Joanna Kopczyńska z kolei mówiła, że jest to najważniejsza inwestycja Wód Polskich. – Interesujemy się nim i nadzorujemy praktycznie codziennie – zapewniała.
Wykonawcą zadania jest konsorcjum firm Budimex (Polska) – Ferrovial Agroman (Hiszpania). Umowę na dokończenie budowy podpisano w listopadzie 2017 r. Poprzednia firma hiszpański koncern Dragados został wyrzucony przez inwestora z placu budowy, powód to m.in. opóźnienia. Wartość końcowa robót budowlanych szacowana jest na 1 558,16 mln złotych, z czego największym fundatorem obecnie jest Budżet Państwa (532, 48 mln zł).
Na Facebooku oburzenie
Uczestniczący w konferencji kandydat na prezydenta miasta Racibórz Dariusz Polowy, po jej zakończeniu podzielił się informacjami na swoim Facebooku. – Jest to strategiczna decyzja, która jest rezultatem długich przygotowań, analiz i ciężkiej pracy. Pan Wiceminister podczas konferencji wspomniał, że wspierałem ją od długiego czasu. Dla nas i Raciborza oznacza ona w końcu bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, realną możliwość rozwoju w kontekście portu na Odrze i w konsekwencji żeglugi śródlądowej oraz szalenie ważny aspekt: turystyczno–rekreacyjny na powstałym zalewie – napisał.
Na wpis i doniesienia medialne zareagował radny miejski, a także kandydujący na urząd prezydenta Michał Fita. – Przypomnę, że informacje o przeprojektowaniu zbiornika Racibórz z suchego na mokry podano do informacji publicznej już w październiku 2016 r. Jednocześnie poinformowano, że zabezpieczono na ten cel 670 mln złotych – informował Fita w swoim oświadczeniu.
– Przyjechać do Raciborza i oznajmić, że Zbiornik Racibórz Dolny będzie zbiornikiem mokrym, to tak jakby oznajmić rolnikowi, że jego kury jutro znowu zniosą jaja. Nieznajomość tematu ministra, dyrektora Wód Polskich i o zgrozo kandydata na prezydenta jest tak daleka, że oznajmiają rewelacje przyjęte ustawą przez Sejm RP w 2001 roku – grzmiał Wojciech Krzyżek zastępca Lenka w komentarzu na Facebooku pod odnośnikiem do relacji z konferencji w portalu Nowiny.pl. – Program dla Odry 2006 – wieloletni program modernizacji Odrzańskiego Systemu Wodnego, został przyjęty ustawą z dnia 6 lipca 2001 r. o ustanowieniu programu wieloletniego „Program dla Odry – 2006” (Dz.U.2001.98.1067). Budowa zbiornika Racibórz Dolny. W ramach programu w etapie III jest realizacja zbiornika wielofunkcyjnego, czyli mokrego. Na dowód tego podaję dwa slajdy z oficjalnej prezentacji ściągniętej ze strony rządowej (RZGW) z 2011 roku. Strzał w kolano to mało powiedziane – to kompromitacja przedstawiciela Rządu RP i kandydata na prezydenta miasta – dodał.
Ubiegający się o reelekcję Mirosław Lenk postanowił również zabrać głos, napisał na swoim Facebooku długie oświadczenie. – Ktoś tu odleciał bardzo wysoko a przecież to są wybory samorządowe! – skomentował. – Czemu ten rząd zatrzymał remont dworca w Raciborzu (projekt miał być realizowany w 2017 roku), dlaczego nie zrealizował chodnika na ul. Kwiatowej (projekt budowlany zrobiło miasto kilka lat temu), dlaczego nie zrealizował remontu kapitalnego drogi krajowej 45 w ciągu ul. Bogumińskiej i Hulczyńskiej (dokumentacja wykonana kilka lat temu czeka na realizację. Warto wspomnieć, że kilka lat temu na czele grupy protestującej stał ówczesny radny dzielnicy Studzienna a obecnie kandydat na radnego z ramienia PIS!). Dlaczego wreszcie od wielu lat GDDKiA (instytucja rządowa) nie realizuje obwodnicy Raciborza? Właśnie…dlaczego – pytał.
Do jego słów z kolei odniósł się wiceminister sprawiedliwości oraz kandydat do Sejmiku Województwa Śląskiego Michał Woś. – Rządzi Pan w Raciborzu 12 lat. Pana partia rządziła w Polsce przez 2 kadencje. Dlaczego w tym czasie nie zrealizował Pan i rząd z PO dworca w Raciborzu (wstyd dla miasta od powodzi), dlaczego nie zrealizował chodnika na ul. Kwiatowej, dlaczego nie zrealizował remontu kapitalnego drogi krajowej 45 w ciągu ul. Bogumińskiej i Hulczyńskiej. Dlaczego wreszcie od wielu lat GDDKiA (instytucja rządowa) nie zrealizował obwodnicy Raciborza? Właśnie… CZYSTA NIEUDOLNOŚĆ – ripostował.
Dawid Machecki
Wiceminister Grzegorz Witkowski odpowiada na pytania „Nowin Raciborskich”
– Czy państwo powinno zrekompensować gminom oddanie terenów na rzecz budowy zbiornika?
– Współpraca pomiędzy rządem a samorządem to jest coś, co musi być nagminne. Nie tylko przy okazji wyborów, tylko cały czas, przy analizach, konsultacjach społecznych. Przy wielu inwestycjach, które teraz się toczą, które Wody Polskie robią czy gdzie inwestorem jest państwo polskie, istnieje możliwość kompensacji czy rekompensaty w jakiejś formie dla gmin, czy mieszkańców, którzy oddają swoje tereny, czy inwestycja jest dla nich uciążliwa. Przykłady wielu gmin czy przyszłych, czy obecnych inwestycji pokazują, że jest taka możliwość.
– Zbiornik ma nie tylko pełnić funkcji przeciwpowodziowej, ale też rekreacyjną. Czy możemy się więc spodziewać, że po koronie wałów mogłaby przebiegać ścieżka rowerowa?
– Jeśli zbiornik ma służyć mieszkańcom, nie tylko w kwestiach przeciwpowodziowych, ale też rekreacyjnych, to jak najbardziej taka możliwość jest. Nie wiem, jaki jest obecnie stan, czy możemy otwierać debatę i dokumentację projektową zmieniać. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości taką ścieżkę po wałach poprowadzić. To się dzieje na wielu obecnie obiektach hydrotechnicznych w kraju.