Piórem naczelnego: Wielkie nadzieje
Mariusz Weidner Redaktor naczelny NowinRaciborskich.
Nowiny zrobiły sondę z wyborcami i uderzyło mnie ile niechęci kierowali niektórzy z naszych rozmówców pod adresem ustępującego prezydenta, człowieka, któremu przez 12 lat przyszło zarządzać miastem i trzykrotnie pozyskać zaufanie większości głosujących. Ci, co poparli wypowiadali się o Mirosławie Lenku serdecznie i z uznaniem, za to jego przeciwnicy mieli na końcu języka słowa, by przegnać go z miasta z wilczym biletem. Piszę o tym ku przestrodze dla nowego włodarza, bo nadzieje jakie rozbudził swoimi deklaracjami mają wysoką cenę. Gdy Lenk zwyciężał przed laty swoich rywali w pierwszej turze, te nadzieje na lepszy Racibórz były co najmniej równe tym, które Dariusz Polowy zbudował obietnicą Raciborza Wielkiego. Jeśli ta misja się nie powiedzie, raciborzanie obwinią go tak samo jak teraz Lenka. Obawiam się tylko, że zrobią to na krótszym dystansie czasowym, bo cierpliwość trafiła już do lamusa.