Została oskarżona, ale nie wie o co
Na wrześniowej sesji rady gminy w Krzyżanowicach podjęto uchwałę w sprawie zasadności skargi na Iwonę Krupę, dyrektor Szkoły Podstawowej w Zabełkowie.
Skargi na sesjach nie są niczym nadzwyczajnym, zawsze są procedowane przez odpowiednią komisję działającą przy radzie, ta po zbadaniu sprawy przedstawia swoje stanowisko na sesji. Później, w formie uchwały, radni decydują nad jej przyjęciem lub odrzuceniem.
Jedną ze skarg procedowano 25 września w Krzyżanowicach. W czerwcu do rady wpłynęła skarga Darii Wieczorek, dyrektor Gminnego Zespołu Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki w Krzyżanowicach na podległą jej Iwonę Krupę, szefową Szkoły Podstawowej w Zabełkowie.
Sprawą zajęła się komisja rewizyjna, przeprowadziła postępowanie. Przygotowano też odpowiedni projekt uchwały, przedstawiano go na wrześniowej sesji. Z jego uzasadnienia wynika, że komisja „przeprowadziła postępowanie wyjaśniające mające na celu ustalenie zasadności zarzutów zawartych w skardze Pani Darii Wieczorek na postępowanie Pani Iwony Krupy”. „Pani Iwona Krupa nie stawiła się na posiedzenie komisji pomimo uprzedniego i prawidłowego zawiadomienia. Pani Iwona Krupa nie złożyła wyjaśnień na piśmie pomimo stworzenia takiej możliwości. Komisja rewizyjna przeprowadziła postępowanie wyjaśniające, w wyniku którego ustalono, że opisane w skardze zachowanie skarżącej Darii Wieczorek znajduje oparcie w obowiązujących przepisach, natomiast postępowanie Iwony Krupy jest pozbawione zasadności. W związku z tymi ustaleniami komisja rewizyjna ustaliła, że podnoszone w skardze zarzuty są zasadne” – czytamy w uzasadnianiu uchwały.
Większość krzyżanowickich radnych poparła wniosek swoich kolegów, tym samym skarga stała się zasadna.
Oskarżona, ale o co?
Do naszej redakcji zgłosiła się Iwona Krupa, jest zdezorientowana, została oskarżona, ale nie wie o co. – Oficjalnie o skardze wystosowanej przez dyrektor GZOKSiT dowiedziałam się po otrzymaniu pisma od przewodniczącego komisji rewizyjnej. Poproszono mnie o stawienie się na posiedzeniu komisji rewizyjnej w dniu 20 września o godz. 13.00 – mówi nam dyrektor. – Niestety, termin wyznaczony przez komisję rewizyjną nie był odpowiedni. Godzina 13.00 to czas mojej pracy w szkole. W SP Zabełków nie ma stanowiska wicedyrektora; od miesiąca na zwolnieniu lekarskim przebywa moja sekretarka, trudno pozostawić ważne obowiązki służbowe i być na wezwanie organu prowadzącego, czy rady gminy. Poza tym poprosiłam w piśmie o kopię skargi, abym mogła się przygotować do złożenia wyjaśnień. Byłam przekonana, że przewodniczący komisji rewizyjnej przychyli się do mojej prośby i wyznaczy nowy termin, dla mnie dogodny, bądź też zadzwoni do mnie, aby ten termin wspólnie ustalić. Niestety, nic takiego się nie stało. Dalsze wydarzenia potoczyły się już bez mojego udziału – komentuje.
Poprosiliśmy o wgląd w dokument wzywający Iwonę Krupę na posiedzenie komisji, został wystosowany 12 września. Dowiadujemy się z niego, że o skardze krzyżanowiccy radni dowiedzieli podczas sesji 28 czerwca, wtedy też specjalną uchwałą przekazano temat komisji rewizyjnej. „Komisja Rewizyjna w dniu 27 sierpnia 2018 roku na swoim posiedzeniu zapoznała się z zarzutami Pani Wieczorek przedstawionymi w skardze dot. braku współpracy Pani z Gminnym Zespołem Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki w Tworkowie”. W dalszej części czytamy, że „celem zweryfikowania zasadności zarzutów niezbędnym jest złożenie przez Panią wyjaśnień Komisji Rewizyjnej”.
Jestem zaskoczona i oburzona
– 25 września odbyła się sesja, podczas której podjęto uchwałę w sprawie zasadności skargi. Dowiedziałam się o tym w tym samym dniu od przychylnych dla mnie radnych. Na piśmie zostałam o tym poinformowana kilka dni później. Jestem zaskoczona i oburzona takim działaniem rady gminy. Jako dyrektor szkoły nie mogę zgodzić się na taką niesprawiedliwość. Do tej pory nie wiem, o co zostałam oskarżona przez panią dyrektor GZOKSiT. Ogólne stwierdzenie o braku współpracy, nie jest konkretnym zarzutem. Odczuwam to jako chęć odegrania się na mnie za skargę, którą złożyłam na dyrektor GZOKSiT w kwietniu tego roku – komentuje Iwona Krupa.
Narastający konflikt
– W moim przekonaniu wiąże się to z narastającym konfliktem personalnym między mną a wójtem gminy. Mój udział w kampanii wyborczej i poparcie dla kandydata na wójta gminy p. Adama Smyczka (mąż Iwony Krupy startował na radnego z list KWW Mieszkańców Gminy Krzyżanowice – red.) spotęgowały już i tak bardzo negatywny stosunek wójta do mojej osoby – dodaje Krupa.
Termin nie do przesunięcia, bo...
Skontaktowaliśmy się z przewodniczącym komisji rewizyjnej, dopytywaliśmy o kwestie związane z podjętą uchwałą. Zapytaliśmy, dlaczego nie zmieniono terminu procedowania skargi oraz dlaczego dyrektor nie miała możliwości wglądu w skargę.
– W odpowiedzi na zapytania w sprawie skargi na panią dyrektor szkoły w Zabełkowie informuję, że pani dyrektor nie wstawiła się na posiedzenie komisji rewizyjnej pomimo uprzedniego i prawidłowego zawiadomienia, tłumacząc się przyczynami służbowymi – mówi przewodniczący komisji Walter Witeczek. – Uważam, że nie było potrzeby zmiany terminu komisji, ponieważ sprawdziłem i w tym czasie pani dyrektor nie miała zajęć lekcyjnych, jak również nie była delegowana w sprawach służbowych, więc była obecna w placówce szkoły i wystarczyła chęć woli pani dyrektor, by przyjechać na posiedzenie komisji, z której nie skorzystała, mogła również złożyć wyjaśnienia na piśmie, których również nie złożyła. Pani dyrektor szkoły w Zabełkowie dokładnie wie, jak pracuje komisja rewizyjna, ponieważ to nie była pierwsza skarga z jej udziałem. Pragnę zauważyć, że komisja nie mogła przesunąć terminu posiedzenia, z uwagi na kończącą się kadencję rady gminy. Byłoby wielkim nietaktem, by te skargi od pani dyrektor i na panią dyrektor nie zostały rozpatrzone – komentuje.
Na pytanie, dlaczego Iwona Krupa nie miała wglądu w skargę, odpowiedzi już nie otrzymaliśmy.
Co z konfliktem?
O komentarz zwróciliśmy się do wójta Grzegorza Utrackiego. Zapytaliśmy, czy według szefa gminy występuje konflikt na linii wójt – dyrektor Szkoły Podstawowej w Zabełkowie. Poprosiliśmy również o odniesienie się do opinii Iwony Krupy, konkretnie o podejrzenia o negatywną ocenę jej osoby przez wójta z uwagi na udział jej męża w wyborach samorządowych po stronie kontrkandydata Adama Smyczka. Zwróciliśmy się także z prośbą do przewodniczącego komisji rewizyjnej, Waltera Witeczka o udostępnienie nam przedmiotowej skargi. Informacji do momentu zamknięcia gazety nie otrzymaliśmy.
Skontaktowaliśmy się również z Adamem Smyczkiem, kandydatem na wójta, radnym kadencji 2014 – 2018 a przy tym członkiem komisji rewizyjnej. Dowiedzieliśmy się, że radny nie mógł uczestniczyć w posiedzeniu, na którym omawiana była skarga. – Skargi nie otrzymałem, została jedynie odczytana na posiedzeniu komisji rewizyjnej – poinformował. Poprosiliśmy również o komentarz, tego nie otrzymaliśmy.
Do sprawy będziemy wracali.
Dawid Machecki