Czy prawica będzie współrządzić starostwem?
W gronie przyszłych radnych powiatowych toczą się dyskusje o przyszłym kształcie zarządu i rady powiatu. Dotąd starostwem rządziła koalicja Razem dla Ziemi Raciborskiej – Platforma Obywatelska. Teraz Razem zaprosiło do rozmów radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jak reaguje środowisko Platformy?
Wacławczyk: stwórzmy zarząd w oparciu o kompetencje
Rozmowy o współpracy odbyły się między liderami klubów Razem i PiS – Adrianem Plurą i Dawidem Wacławczykiem. Pierwszy od dłuższego czasu nie kryje się z tym, że z „prawą stroną” rady dobrze mu się współpracuje. Potwierdza to Wacławczyk: Myślimy o takiej radzie ponad podziałami mniej więcej od roku. O radzie, w której bardziej liczą się kompetencje niż barwy partyjne. Szef PiS w radzie powiatu podkreśla, że chodzi o współpracę programową, a nie podział stanowisk. – Ja się świetnie czuję w biznesie. Mi nie zależy na pracy w zarządzie. Szanuję jednak wybór mieszkańców, którzy obdarzyli mnie kolejny raz wysokim poparciem i odbieram to jako ich oczekiwanie do pełnienia przeze mnie istotnej roli w przyszłej kadencji samorządu – przyznaje Wacławczyk.
Adrian Plura nie chce wchodzić w szczegóły, zaznacza tylko, że rozmowy się toczą, a sprawy nabierają tempa. Podkreśla, że o żadnym rozłamie w gronie Razem nie ma mowy. Z naszych informacji wynika, że o współpracy z PiS rozmawiano na poważnie w poniedziałkowy wieczór, a kolejne spotkanie ma odbyć się w ten czwartek. – Ustalenia wymagają całej serii spotkań – twierdzi D. Wacławczyk (sesja ustalająca podział stanowisk odbędzie się nie prędzej niż 19 listopada). Podkreśla przy okazji, że dotąd nie było mowy o personalnym przypisywaniu funkcji i wskazuje przy tym, dla kontrastu, stanowisko PO, gdzie Ewa Lewandowska otwarcie mówi o oczekiwaniach w postaci etatu w nowym zarządzie. – Tymczasem to PiS z jedną trzecią mandatów jest drugą siłą w radzie, z większym stanem posiadania niż PO – kończy.
Lewandowska: „Razem” to ludzie odpowiedzialni
Ewa Lewandowska mówi nam, że drogą oficjalną nic jej nie wiadomo o zawiązywaniu jakichkolwiek sojuszy Razem i PiS-u. – Wszyscy poszliśmy do wyborów z hasłami troski o mieszkańców i takie idee są wspólne dla całej rady. Rozmowy na temat wspólnego działania są zatem naturalne, ale w powyższym kontekście. Razem dla Ziemi Raciborskiej tworzą doświadczeni i odpowiedzialni ludzie, którzy nie zamierzają zawieźć swych wyborców. PO ma swoje atuty: radnego Henryka Siedlaczka w Sejmiku, 7 tysięcy głosów poparcia na radnych i wspólną przeszłość samorządową z Razem w poprzednich radach powiatu – wylicza nowa radna. Podtrzymuje oczekiwania PO wobec jej przedstawiciela w nowym zarządzie, na funkcji etatowej.
Lenartowicz: rozmawiajmy o faktach, nie o fejkach
W imieniu raciborskiej Platformy rozmowy o koalicji Razem – PO w powiecie prowadzi pani poseł Gabriela Lenartowicz. – W wyborach startowaliśmy z myślą o powiatowej koalicji z Razem dla Ziemi Raciborskiej. I pod tym względem nie zaszły żadne zmiany. Trwają teraz ustalenia techniczne przyszłej współpracy w samorządzie. Dotąd nie było między nami żadnych problemów – podkreśla posłanka.
Lenartowicz rozumie, że przyszli radni rozmawiają teraz w swoim szerokim gronie, koncentrując się na „kompetencjach, a nie stanowiskach”. – Wszystkie ustalenia będą należały do samych radnych, bo to oni zagłosują – zaznacza. Wspomina jednak o zapleczu Razem dla Ziemi Raciborskiej: samorządowym (wójtowie gmin) i politycznym (poseł), które wyraźnie kibicuje koalicji Razem – PO (w tych wyborach Koalicja Obywatelska). – To o czym rozmawia się teraz na poziomie rady to współpraca w komisjach i codzienne funkcjonowanie samorządu i są to takie rozmowy „ludzi dobrej woli” – kwituje posłanka.
Informacje o możliwości utworzenia koalicji Razem – PiS nazywa grami wojennymi i „normalną techniką demontażu morale przeciwnika”. – To jest czyjeś wishful thinking (myślenie życzeniowe) – podsumowuje G. Lenartowicz.
(m)