Piórem naczelnego: A tak im zazdrościmy
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Rybnik, na który raciborzanie spoglądają z zazdrością, znów jest na ustach całej Polski. Serwisy czołowych mediów doniosły w poniedziałek o złapaniu prezydenta tego miasta na jeździe „po kielichu”. Piszemy o tym incydencie w naszym magazynie sensacyjnym. Najważniejszy człowiek w mieście przyłapany na zabronionym czynie. Używanie mają wszyscy, sprawę komentuje się od chodnika po „salony”. Przyznam, że w pierwszej chwili pomyślałem, że chyba mamy 1 kwietnia, bo informacja wydawała mi się tak nieprawdopodobna. Już niewiele brakuje by człowiek, który wyraźnie wygrał wybory prezydenckie, a wcześniej pokonał włodarza – legendę Adama Fudalego, teraz miał spaść z tego wysokiego konia i boleśnie odczuć ten upadek. Rybnicki skandal jest przestrogą dla wszystkich samorządowców i polityków. Wpadka osoby piastującej publiczny urząd jest pod szczególnym nadzorem opinii publicznej. Próby wyjścia z tego „z twarzą” też będą różnie, zwykle negatywnie oceniane. Na przykładzie prezydenta Kuczery widać, że praca w samorządzie przypomina stąpanie po kruchym lodzie.