„Polówka” budzi kontrowersje na Starowiejskiej. Radny Fica posłańcem złej nowiny
Obawy, że wymyślona przez prezydenta Polowego nowa droga po śladzie polnego traktu ulicą Wierzyńskiego, skomplikuje ruch drogą krajową, przekazał włodarzowi były szef komisji gospodarki. Marcin Fica sam powątpiewa czy taki projekt ma sens. Podobnie myśli radny Henryk Mainusz.
Do dyskusji nad zasadnością angażowania się Miasta w nowy projekt drogowy doszło na forum komisji gospodarki miejskiej. Marcin Fica to były szef komisji gospodarki, człowiek Mirosława Lenka, z którym startował z komitetu Razem dla Raciborza. Zwrócił się do prezydenta Dariusza Polowego z uwagami na temat jego planów przebudowy polnej drogi – ul. Wierzyńskiego w małą obwodnicę ulicy Głubczyckiej. Stwierdził, że mieszkańcy ulicy Starowiejskiej boją się, że nowy układ drogowy źle wpłynie na płynność przemieszczenia się samochodów w tym rejonie.
Przekształcenie ul. Wierzyńskiego – dziś drogi transportu rolnego, zalewanej wodą opadową z pól uprawnych, którą jeżdżą traktory i z której korzystają amatorzy biegania – w nową, asfaltową drogę, która odciąży ruch odbywający się od Pietrowic Wielkich w stronę Raciborza, jest ważnym postulatem z kampanii wyborczej Dariusza Polowego. Nowy prezydent Raciborza zdążył już porozmawiać z częścią mieszkańców w rejonie Wierzyńskiego w sprawie swoich planów. Tymczasem głos podnoszą mieszkańcy ulicy Starowiejskiej. Skorzystali z pomocy radnego M. Ficy, a ten krytycznie ocenił zapędy Polowego. Jego zdaniem budowa „Polówki” nie rozwiąże problemu korków na Głubczyckiej, a tylko przysporzy nowych trudności na Starowiejskiej. Fica radzi prezydentowi pochylić się nad jego autorskim pomysłem na wyprowadzenie tirów z DK 45 na drogi wojewódzkie, a także zlikwidować tzw. nerkę – rondo przy kościele św. Mikołaja. Według Ficy lepszym rozwiązaniem byłaby tam sygnalizacja świetlna. Na potwierdzenie słuszności swej tezy podał przykład Rybnika, gdzie zlikwidowano rondo przy trasie na Żory stawiając światła. Z nutą ironii radny Lenka zauważył, że Polowy obiecywał w kampanii wyborczej odrodzenie raciborskiego przemysłu, więc gdy powstaną już duże zakłady pracy, raciborzanie nie będą musieli wyjeżdżać za chlebem do fabryki Eko-Okien.
Swemu koledze klubowemu (Razem dla Raciborza) wtórował Henryk Mainusz, który kierował radą miasta w poprzedniej kadencji. Dziwił się pomysłom tworzenia „bajpasów dla Głubczyckiej” skoro samochody z tej ulicy i tak muszą wjechać w centrum Raciborza jeśli udają się w stronę Katowic.
Prezydent Polowy uważa, że obecne skrzyżowania przy Głubczyckiej stały się niewydolne w godzinach szczytu, gdzie na drodze pojawia się naraz 300 – 400 samochodów
z kierunku pietrowickiego. – Przerzucając ten ruch gdzieś w środek ulicy Starowiejskiej, uwolnimy ten newralgiczny punkt. Bo powstaje natłok ruchu tranzytowego i miejskiego. Trzeba z Głubczyckiej go „wyrzucić”, gdzieś jakimiś bajpasami – oznajmił. Powiedział też, że zna dotychczasowe zdanie rządzących Raciborzem samorządowców: że trudnych projektów nie da się zrealizować, ale on chce „spróbować przynajmniej zacząć”.
(ma.w)
Fica wyprowadza tiry
Radny uważa, że tranzyt należy prowadzić ulicą Rybnicką, Bosacką i Reymonta i nowy prezydent musi naciskać na Zarząd Dróg Wojewódzkich by tiry jeździły właśnie tamtędy. Ciężki transport powinien też według Ficy jeździć ulicą Kościuszki, Kolejową i Nowomiejską, a później Reymonta. Według Ficy, rondo nerka jest źle skonstruowane, bo skręcający na nim tir tamuje ruch. Radny obiecał prezydentowi przekazać swoje drogowe wizje na piśmie. Liczy, że Polowemu pomoże Michał Woś – członek zarządu w samorządzie województwa śląskiego.