Nie chcemy, aby odebrano nas jako wrogów
W Raciborzu powołano Koło Terenowe Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej – Ratiborer Jugend. Działalność zainaugurowano 3 grudnia. Siedziba organizacji mieści się przy ulicy Kozielskiej 5, czyli tam, gdzie działa DFK.
Od młodych dla młodych
Obecnie w kole zrzeszonych jest 10 osób. – W Raciborzu jest Mniejszość Niemiecka, która działa prężnie. Brakuje jednak działań skierowanych od młodych dla młodych – tłumaczy powołanie organizacji Szymon Folp, przewodniczący, który razem z wiceprzewodniczącym Amadeusem Kruty spotkał się z „Nowinami Raciborskimi”, aby opowiedzieć o planach.
W Polsce działa około 20 takich kół, pomysł na stworzenie tego raciborskiego w głowie Szymona Folpa kiełkował już od roku. Sam nie pochodzi z powiatu raciborskiego, mieszka w Maciowakrzu (województwo opolskie, w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, w gminie Pawłowiczki). W Raciborzu wybrał jednak szkołę i wspólnie z kolegą Amadeusem uczęszczają do I LO (do różnych klas). Obaj mają po 16 lat. – Miasto ma bardzo słabo rozwiniętą ofertę dla młodych ludzi, chcielibyśmy to zmienić – zapowiada Amadeus Kruty. Swoją ofertę dedykują wszystkim. Zamierzają też umocnić przyjacielskie relacje między młodzieżą z Polski i Niemiec. – Naszym priorytetem jest jednak promocja języka niemieckiego – zaznaczają zgodnie.
Chcemy łączyć siły
W rozmowie z przedstawicielami Ratiborer Jugend dowiedzieliśmy się, że chcą łączyć siły z Młodzieżową Radą Miasta, stosowne rozmowy zostały już poczynione. – Mamy wspólne cele, tak samo, jak oni chcemy promować kulturę i historię Raciborza. Chcemy podkreślić wielokulturowość miasta – mówi A. Kruty. Młodzi działacze zamierzają też w przyszłości wystawić swojego kandydata do Młodzieżowej Rady Miasta. Zawitali też do prezydenta Dariusza Polowego. – Zostaliśmy pozytywnie przyjęci – zaznaczają.
Pierwsze pomysły
Pojawił się też pomysł na pierwszy projekt. Młodzi chcą w różnych miejscach miasta postawić tablice ze zdjęciami, które mają pokazywać przedwojenny Racibórz. – W Muzeum czy kawiarniach możemy już takie coś zobaczyć, ale nie oszukujmy się, nie każdy turysta ma czas, aby chodzić w te miejsca – zauważa A. Kruty.
Przedstawiciele organizacji zauważają, że to ma wzmocnić turystycznie Racibórz, bo opisy do zdjęć mają być przygotowane w różnych językach. Zachęcają też mieszkańców do wspierania ich działalności, w przypadku tego projektu poszukują przedwojennych fotografii z Raciborza, ale też osób, które pamiętają tamten okres. – Nawet z opowiadań swoich dziadków, ojców – bardzo nam by to pomogło – mówią. Zainteresowane osoby mogą odwiedzić organizację przy ulicy Kozielskiej 5, czy też skontaktować się przez facebookowy profil (BJDM in Ratibor – „Ratiborer Jugend”).
Dołączyć może każdy
Do organizacji może dołączyć każdy, nie ma przedziału wiekowego czy ograniczeń terytorialnych. Mile widziana jest jednak znajomość języka niemieckiego. – Zachęcamy do wspierania nas. Nie chcemy, aby odebrano nas jako wrogów – kończy rozmowę Amadeus Kruty.
(mad)