Na ekowystawę chcemy mieć ekologicznie ogrzewany urząd
3 pytania do wójta Pietrowic Wielkich Andrzeja Wawrzynka.
– Rada gminy przyjęła budżet na 2019 rok. Jakie inwestycje czekają Pietrowice Wielkie w ciągu najbliższych miesięcy?
– Mamy nadzieję, że dojdzie w tym roku do remontu głównej ulicy biegnącej przez Pietrowice Wielkie – ulicy 1 Maja. Ta wojewódzka droga jest mocno sfatygowana. Mamy dokumentację, w połowie roku powinna zacząć się realizacja. Zaplanowane mamy też roboty drogowe przy fabryce Eko-Okien, gdzie kończy się potężna inwestycja. Chodzi o zjazdy, rondo, od strony Kornicy i Pawłowa. Naciskamy na powiat, gmina się angażuje w te działania. Tak jak przy zakrętach w Cyprzanowie gdzie partycypowaliśmy w nakładach na remonty. Drogi gminne też czeka termomodernizacja, parę z nich już zdążyliśmy naprawić w końcówce minionego roku.
– Gmina to nie tylko drogi. Jakie inne wydatki inwestycyjne przewidział w tym roku samorząd?
– Ważnym zadaniem będzie termomodernizacja budynku, gdzie mieści się urząd gminy. Zaplanowaliśmy wymianę dachu i instalację paneli fotowoltaicznych i zainstalowanie pomp ciepła. Jak widać, nie tylko apelujemy do mieszkańców o ekologiczne źródła ogrzewania, ale sami dajemy przykład takich inicjatyw. Chcieliśmy fotowoltaikę i pompy zastosować w samorządowych szkołach, ale na razie pozyskaliśmy środki tylko na zmiany w urzędzie gminy. Te zmiany w budynku będą dodatkowym dopingiem do organizacji kolejnej ekowystawy, gdzie chcemy zaprezentować nowy, ekologiczny urząd.
– Przy ekowystawie znowu odwiedzi was mnóstwo przyjezdnych. Witać ich będzie widok dworca kolejowego, o którego remoncie mówi się od wielu lat.
– Liczymy, że w tym roku zacznie się jego remont. Projekt przeszedł pierwszą ocenę i to ważny krok w naszych staraniach o dofinansowanie. W połowie roku powinniśmy ruszyć tam z robotami. Ten obiekt pozostaje w nieciekawym stanie, a mamy plany by zmienić go w centrum aktywności, zwłaszcza dla seniorów. Ci ludzie potrzebują spotkań zamiast przesiadywania w domach. Nowy dworzec, to dla naszych dojrzałych mieszkańców szansa na rozwój z pomocą specjalistów. Wciąż wyzwaniem pozostaje kwestia domu spokojnej starości w gminie. Został nam obiekt po domu dziecka w Samborowicach, tam nie trzeba byłoby ponosić zbyt dużo nakładów by go przystosować. Problemy z samotnymi, starszymi mieszkańcami pojawiają się nagle i naprawdę trudno jest im, w trybie szybkim, znaleźć jakieś miejsce. Może znajdzie się jakiś partner, może w dwie gminy podeszlibyśmy do takiego projektu.
Pytał Mariusz Weidner