Radni domagają się zmian w ośrodku kultury
Na grudniowej sesji rady miejskiej w Krzanowicach mówiono o Miejskim Ośrodku Kultury. Radni narzekali na wygląd oraz wyposażenie sali widowiskowej.
Problem poruszyła Joanna Stroka, która pytała o stoły. Mówiła, że te nie są w najlepszym stanie. Zauważała, że są o różnej wysokości, co jest sporym problemem przy organizacji imprez, szczególnie kiedy zachodzi potrzeba ich łączenia. Pytała obecnego na posiedzeniu dyrektora ośrodka Mariana Wasiczka, kto jest odpowiedzialny za zakup nowych stołów. Poruszyła też problem niestabilnego napięcia na scenie, mówiła, że przez to niedawno zepsuł się jeden z głośników grającej tam orkiestry.
Marian Wasiczek poinformował, że zna problem i sprawa z napięciem została już zażegnana. Odniósł się też do stołów, mówił, że ośrodek systematycznie wymienia sprzęt. Najczęściej wymieniane są płyty poszczególnych stołów, a podstawa zostaje taka sama. – Z czasem każdy sprzęt się zużywa i w ten sposób rozwiązujemy tę sytuację – komentował. Poinformował również, że kilka lat temu udało się wymienić krzesła na sali widowiskowej, a tych nie jest mało, bo 160. – Sukcesywnie wymieniamy sprzęt – podkreślał. Do dyskusji dołączył również radny Piotr Nachlik, który zauważał, że organizacje płacą za wynajem i też żądają jakości. – Myślę, że w ramach tych pieniędzy można było wziąć to pod uwagę – argumentował.
O zmiany pytała też Ewelina Daniszewska. – Czy planuje pan coś unowocześnić, rozjaśnić – wypytywała dyrektora Wasiczka. Ten zauważał, że takie zmiany mogą być czynione, potrzebne są jednak na to pieniądze. M. Wasiczek mówił, że ośrodek może przygotować wycenę zmian i jeśli znajdą się pieniądze, to można je wprowadzać. Radna Daniszewska mówiła też o dekorowaniu sali na konkretne imprezy, m.in. na andrzejki czy sylwester. – Skoro już płacimy za salę, to niech jest udekorowana – mówiła na grudniowej sesji. – Jeżeli ktoś wynajmuje salę, to niech sobie już ją postroi – odpowiadał na zapytanie radnej burmistrz Andrzej Strzedulla.
Na koniec radny Piotr Nachlik zaproponował, aby ośrodek przygotował zakres potrzebnych prac remontowych. – Potrzeby są ogromne, a środki na tego typu prace mamy ograniczone. Robimy na tyle ile nas stać, systemem gospodarczym – zakończył dyskusję dyrektor Wasiczek.
(mad)