List do redakcji: Sylwester w schronisku dla zwierząt
Po raz pierwszy w schronisku w tę najhałaśliwszą noc roku nie było cicho. Niewielkie grono miłośników czworonogów wraz z pracownikami schroniska przygotowało przeszło setce swoich podopiecznych koncert! Z głośników umieszczonych ponad boksami dla zwierząt już od popołudnia brzmiała muzyka. Klasyka, rock i blues, discopolo i etno. Wszystko po to, aby dźwięki piosenek przygotowały psy i koty do hałasu o północy, który dla wielu z nich jest nie do zniesienia.
Na plakatach reklamujących tę inicjatywę można było przeczytać OKAŻ SERCE! PRZYNIEŚ ZWIERZAKOWI PREZENT! ZRÓB PRZYJAZNY HAŁAS! Na takie wezwanie odpowiedziało kilkadziesiąt osób z Raciborza i okolic, a także z Rybnika. Młodzież, dorośli, dziadkowi z wnukami przyjeżdżali na godzinę albo na całą noc, wszystko po to, aby pobyć ze zwierzętami, wspomóc schronisko oraz aktywnie zamanifestować swój sprzeciw wobec używaniu bez opamiętania sylwestrowych petard.
Gospodarze serwowali pieczoną na ogniu kiełbasę, domowy smalec z ogórkami i łakocie. Przy koksownikach wypełnionych dębem i brzozą toczyły się przyjacielskie rozmowy o swoich pupilach, choć nie tylko. Kiedy zegary wybiły Nowy Rok i nad Raciborzem rozpętało się piekło, wszyscy obecni instynktownie rozeszli się w pobliże boksów, aby być bliżej zwierząt. Sławomir oraz AC/DC znacznie zneutralizowali siłę rażenia Noworocznych decybeli. Nie było osoby, która wychodząc żałowałaby, że Nowy Rok 2019 przywitała w tak nietypowym miejscu.
Marek Rapnicki