Parking na Katowickiej. Władze wrócą do sprawy?
Ciasno ustawione, na wąskiej drodze samochody pod blokami osiedla wieżowców i znajdująca się obok duża, pusta przestrzeń. Ten obrazek zna każdy, kto kojarzy ulicę Katowicką w Raciborzu. Za prezydenta Lenka w urzędzie próbowano dogadać się w sprawie miejskiej inwestycji w parking – z zarządcą terenu, ale cena za jego wykup skutecznie zniechęcała samorząd. Postulat wrócił właśnie na forum rady miasta.
Temat od początku pilotowany jest przez radną Annę Szukalską. W poprzedniej kadencji zgłaszała go z ław radnych niezależnych, traktowanych przez obóz Lenka jako opozycyjne. Teraz jej rola się zmieniła, współtworzy koalicję rządzącą i przyznaje, że wątek parkingu na Katowickiej należy do jej priorytetów. Zaproponowała w jednej ze swoich pierwszych interpelacji by prezydent Polowy doprowadził do spotkania stron zainteresowanych. Są nimi oprócz magistratu także SM Nowoczesna, wspólnoty mieszkaniowe i spółka PGL Dom. – Mieszkańcy wielokrotnie już zbierali podpisy w związku z potrzebą
zagospodarowania tego podwórka z przeznaczeniem na plac zabaw dla dzieci, miejsca wypoczynku dla osób starszych i miejsca parkingowe – argumentuje radna Szukalska. Dodaje w piśmie do włodarza miasta, że na Katowickiej istnieje również problem z dojazdem służb ratunkowych drogą wewnętrzną, zwykle zablokowaną zaparkowanymi tam samochodami.
(m)