Chcą zachęcać mieszkańców do korzystania z PKS-u
Prawie 259 tys. złotych – tyle gmina Pietrowice Wielkie zaplanowała w budżecie na komunikację. To pokłosie prośby ze strony starosty Grzegorza Swobody oraz prezesa PKS-u Damiana Knury, aby wesprzeć powiatową komunikację.
Potrzeba dotowania raciborskiego PKS-u wzięła się stąd, że przedsiębiorstwo znalazło się w trudnej sytuacji finansowej. Podobne uchwały podjęły również inne gminy powiatu raciborskiego. Dołożyć nie chce się jedynie Racibórz, tłumacząc, że posiada swoją komunikację. Zobowiązania ze strony gmin mają być też „zielonym światłem” dla starosty przy przetargu na nowe autobusy.
Będę zachęcał mieszkańców
Wójt Andrzej Wawrzynek w trakcie styczniowej sesji rady gminy mówił, że trzeba znaleźć lekarstwo na to, aby mieszkańcy częściej korzystali z usług PKS-u. Zapowiedział przeprowadzanie rozmów z mieszkańcami na zebraniach wiejskich. – Jak już będziemy do tego transportu dopłacać, to chcemy, aby był wykorzystywany – komentował na posiedzeniu. Po pierwszym kwartale 2019 roku ma zostać też przeprowadzona analiza korzystania z poszczególnych kursów przez mieszkańców.
Dotacja zaplanowana przez pietrowicki samorząd jest kwotą maksymalnego wsparcia, nie oznacza więc, że wszystkie pieniądze trafią na konto przewoźnika. Pieniądze mają być odpowiednio rozliczane. Wszystko uwarunkowane będzie liczbą korzystających. Im więcej ludzi będzie jeździło autobusami, tym dla samorządu będzie to bardziej opłacalne.
Problem z uczniami
Wójt Wawrzynek w trakcie styczniowego posiedzenia wskazywał na problem z uczniami korzystającymi z usług przedsiębiorstwa. Ci, mimo dopłat do biletów miesięcznych, nie wykupują ich przez cały dziesięciomiesięczny okres, ale np. na sześć miesięcy. Przez kolejny okres korzystają z innych środków lokomocji. To, jak zauważał wójt, również jest przyczynkiem problemu finansowego PKS-u. – Trzeba będzie wprowadzić parę przepisów. Jeżeli ktoś chce korzystać z dotacji, to od początku do końca. A jeśli nie, to niech kupuje bilet o większym obciążeniu – zaznaczył.
Lekarstwo na rentowność
Następnie do kwestii odniósł się przewodniczący rady Piotr Bajak, mówił, że lekarstwem na rentowność PKS-u ma być połączenie z raciborskim Przedsiębiorstwem Komunalnym. – Może w tej kadencji się to uda – komentował.
Autobus, który nie jeździ
Pojawił się też głos ze strony Elżbiety Krawczyk, radnej z Gródczanek. Mówiła, że w jej wiosce jest problem z autobusami. Jeździ tylko jeden i kursuje wyłącznie w dni nauki szkolnej, w pozostałym okresie, czyli np. w wakacje autobus nie pojawia się w wiosce w ogóle. – W lipcu i sierpniu mój syn ma praktyki, muszę go osobiście dowozić – mówiła. Prosiła wójta o dołożenie autobusu. – My, jako rodzice pokryjemy te koszty – deklarowała.– Nie będziecie w stanie pokryć kosztów – odpowiadał wójt, argumentując, że są to spore kwoty. Andrzej Wawrzynek zapowiedział przyjrzenie się tej kwestii.
(mad)