Marcin Wojnarowski kieruje Biurem Obsługi Prezydenta
Włodarz Raciborza zapowiadał zmiany w biurze zajmującym się m.in. medialnym wizerunkiem głowy miasta. – Szukałem, prowadziłem rozmowy i znalazłem – powiedział nam Dariusz Polowy. Wybrał Marcina Wojnarowskiego, byłego długoletniego dziennikarza „Nowin Raciborskich”.
Wojnarowski przychodzi do magistratu na stanowisko szefa Biura Obsługi Prezydenta. Zatrudniono go w formule „na zastępstwo”, w miejsce Lucyny Siwek nieobecnej na Batorego od wielu miesięcy. Biuro utworzył Mirosław Lenk, na ponad rok przed końcem kadencji. Uruchomieniu go towarzyszyło wiele głosów krytyki ze strony opozycji. Anna Ronin wskazała wtedy prezydentowi kilkanaście kanałów przepływu informacji, negując potrzebę wzmacniania funkcji rzecznika prasowego. Padały zarzuty, że to działania pod przyszłą kampanię wyborczą. Lenk zostawił dotychczasowego rzecznika Leszka Iwulskiego i powierzył kierownicze stanowisko redaktor naczelnej Raciborskiej Telewizji Kablowej Lucynie Siwek (z d. Gadaj). Wczesną wiosną 2018 roku ta udała się na L4 w związku z urodzeniem dziecka i przebywa na urlopie macierzyńskim (tzw. długotrwała usprawiedliwiona nieobecność w pracy). Od tamtej pory Biuro działało bez pani kierownik. Prezydent Dariusz Polowy po objęciu funkcji wypowiadał się w prasie, że trzeba dokonać w nim zmian.
Nieoficjalnie wiemy, że biuro będzie poddane reorganizacji, wspólnie z wydziałem rozwoju. Sprowadzenie nowej osoby do spraw medialnych to początek reform.
Nowy kierujący BOP Marcin Wojnarowski jest raciborzaninem z Ostroga, ma 38 lat. Do maja ubiegłego roku był dziennikarzem „Nowin Raciborskich”, gdzie specjalizował się w tematyce gminnej. Ostatnio pracował poza powiatem raciborskim, zajmował się PR. Mówi, że chce podnieść przekaz informacyjny w samorządzie na wyższy poziom i pomóc Dariuszowi Polowemu w realizacji jego odważnych celów. – To jest nowe otwarcie w raciborskim samorządzie, wierzę, że się powiedzie – powiedział nam szef BOP. Prezydent miał go oficjalnie zaprezentować w piątek na posesyjnej konferencji, ale się rozchorował i nie przyszedł do pracy.
(ma.w)