Mirosław Lenk mówi o „studniówce” Dariusza Polowego: Istnieje coś takiego jak ciągłość władzy...
Byłego prezydenta miasta Mirosława Lenka, aktualnie radnego z „Razem dla Raciborza”, spytaliśmy o jego osobistą opinię na temat planów miejskich co do placu Długosza. Interesowała nas także jego ocena pierwszych stu dni rządów Dariusza Polowego.
Obecny włodarz – Dariusz Polowy chce sprzedać tę działkę Eko-Oknom, by wybudowały tam szkołę w obiekcie wielofunkcyjnym. Były prezydent przypomina, że on także miał pomysł na zabudowanie placu i to już w kadencji 2006 – 2010. – Przewidywaliśmy tam wtedy inne funkcje niż obecna. Nic tak nie przyciąga ludzi do centrum jak handel, gastronomia i kino. Każdy sobie musi zadać pytanie co będzie tam dla mnie, po co mogę tam pójść? – opowiada były włodarz. Klient się wtedy znalazł, deweloper z Kielc, tylko że ostatecznie się wycofał i to po wpłaceniu 800 tys. zł wadium, które mu przepadło na rzecz Miasta. – Powtarzaliśmy później próby sprzedaży, ale chętnych już nie było. Nie chcieliśmy aby plac dalej straszył w centrum i pojawił się pomysł na pozyskanie środków na jego rewitalizację. Ona nie przesądzałaby docelowego wyglądu placu za kilka lat. Projekt konsultowaliśmy z architektami i mieszkańcami. Zyskał aprobatę, więc trafił do sfinalizowania – opowiada M. Lenk. Gdyby utrzymał władzę w mieście, to realizowałby inwestycję za unijną dotację.
Rozmowy z Wajdą
Inną drogę obrał Dariusz Polowy. Dotację unijną oddał urzędowi marszałkowskiemu (postara się o jej ponowne pozyskanie tym razem na inwestycje w Bulwary) i skupił na pomyśle, jaki mają dla placu Długosza Eko-Okna. – Ten projekt mi się podoba – przyznaje M. Lenk. Zapowiada, że jego radni będą mu kibicować, tylko potrzeba gwarancji inwestora, że na placu Długosza powstanie „właśnie ten budynek, jaki zaprezentowano mieszkańcom”. Były włodarz przypomina sobie, że rozmawiał z Adamem Wajdą w połowie poprzedniej kadencji, już jako pracownikiem Eko-Okien, o inwestorze zainteresowanym placem Długosza. – Chodziło o kogoś ze stolicy, to było sondowanie możliwości, na tej rozmowie się skończyło – mówi M. Lenk. Nie chce komentować pytania czy gdyby wybory wygrał kto inny niż Dariusz Polowy, to propozycja Eko-Okien mogłaby się nie pojawić w urzędzie.
Zastępca już to uzgodnił
Ponieważ o planach wobec placu Długosza prezydent Polowy mówił przy okazji podsumowania 100 dni swoich rządów, Mirosława Lenka poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Była głowa miasta zwróciła uwagę, że o rondo przy Mechaniku, którym – jako zapowiedzianą inwestycją – chwali się teraz Polowy – jego zastępca Wojciech Krzyżek zaczął zabiegać już 2017 roku. Uzgodnił z ZDW Katowice dokumentację projektową, a pierwszym, który je wymyślił był eks-starosta Adam Hajduk. O wizjach dla lodowiska i boiska ze sztuczną nawierzchnią Lenk mówi, że rozmowy w sprawie tych przedsięwzięć toczyły się od kilku lat, z udziałem jego samego, jak i pracowników urzędu.
Za błędną decyzję, poprzednik prezydenta Polowego uznaje zwlekanie z przenosinami SP 4 do jednego budynku, na Kasprowicza. – Kuratorium Oświaty zawsze ma wątpliwości, a nimi tłumaczy się pan prezydent. Zaskoczony może być tym tylko ktoś bez doświadczenia w oświacie samorządowej – kwituje M. Lenk.
Stacja z płotem
Były włodarz cieszy się, że w Raciborzu stanie stacja monitorowania jakości powietrza, ale zaznacza, że systemy wdrożone w tym celu w poprzedniej kadencji zdały egzamin. Według Lenka mierniki PWSZ dają mieszkańcom obszerną wiedzę o stanie smogu w Raciborzu, a profesjonalne badania prowadzone przez naukowców związanych z IMGW ze stacji w Studziennej również gwarantowały fachową wiedzę. Nie wiedział, że D. Polowy nie przedłużył umowy z badaczami akademickimi (kosztowała Miasto kilkadziesiąt tysięcy złotych).
Ze zdziwieniem były prezydent obserwuje sytuację jaka powstała w Studziennej, gdzie nie można dokończyć płotu przy stadionie. – Istnieje coś takiego jak ciągłość władzy. Miasto było umówione z mieszkańcami, którzy wykonali już tam, sami, jakieś 70 procent prac. Trzeba to sfinalizować – uważa Mirosław Lenk.
(ma.w)