„Ojciec” trzynastej emerytury chwalił Wosia w Strzesze

Wydarzenie dla seniorów miało na celu poinformowanie ich m.in. o możliwości pozyskania małych grantów na projekty służące starszej części populacji województwa. Obudowano je innymi danymi na temat polityki senioralnej samorządu Śląska. Członek zarządu województwa Michał Woś tłumaczył, że spotkanie z seniorami jest organizowane w Raciborzu, bo wcześniej w Katowicach zapominano o tym mieście, skupiając się na śląskiej aglomeracji. – Byliśmy traktowani peryferyjnie – mówił. Woś pokazał, że nie tylko samorządowcy kierują uwagę na raciborskich seniorów, ale czas dla nich znalazł też przedstawiciel rządu. Wiceminister Szwed wpadł na krótko. Akurat przebywał na Śląsku i podjechał – na prośbę Wosia – do Raciborza. Został przedstawiony jako ten, któremu emeryci zawdzięczają trzynastą emeryturę, która właśnie trafia do ich kieszeni. Pytany o skojarzenie terminu wypłat emerytur ze zbliżającymi się wyborami do europarlamentu odparł mediom, że ciężko pracuje i dla niego kampania trwa cały czas. – Ja się tym nie przejmuję – skwitował. Na scenie, przed seniorami chwalił Michała Wosia, którego poznał w Warszawie jeszcze jako wiceministra sprawiedliwości.

Szwed wyraził nadzieję, że trzynasta emerytura wejdzie również do przyszłorocznego budżetu państwa. – Z finansami jest dobrze, więc powinna się tam znaleźć – zapowiedział.

Pytaliśmy wiceministra rodziny czy rząd planuje jakieś projekty senioralne by umożliwić im zakup leków ze zniżką. – Wiem, że wydatki na leki stanowią główną część w budżecie emeryta. Aktualnie kierujemy rządową pomoc do seniorów w wieku powyżej 75 lat. Dla samorządów mamy projekty opiekuńcze oraz dotyczące dowozu posiłków do domu. Dokładamy od 50 do 100% środków na te cele, ale samorządy muszą chcieć współpracować – odparł S. Szwed.

(m)