Raciborzanie pojechali na Złombol
450 ekip stanęło na starcie Złombolu 2019. Wśród nich znalazły się także dwie drużyny z Raciborza.
Złombol to ekstremalna wyprawa samochodami z czasów komunizmu, której celem jest uzbieranie pieniędzy na rzecz dzieci z domów dziecka. Fundusze zbierane są poprzez udostępnianie darczyńcom powierzchni reklamowych na pojazdach uczestników. Pieniądze wpłacane są na konto fundacji Nasz Śląsk im. gen. Jerzego Ziętka, która koordynuje rozdział środków. Wszelkie koszty związane z podróżą uczestnicy pokrywają natomiast sami. W poprzednich edycjach celami wypraw były m.in.: Grecja, Hiszpania czy Szkocja.
Niesamowita przygoda
W tym roku przypada 13. edycja tego wydarzenia. Wyprawa tradycyjnie wyruszyła spod katowickiego Spodka. Start odbył się w sobotę 29 czerwca. Uczestnicy mają do pokonania ok. 2500 kilometrów. Poszczególne drużyny nie podróżują wspólnie, każda wybiera dowolną trasę. Natomiast tegorocznym celem wszystkich są irlandzkie góry Wicklow – bo to tam zlokalizowano metę Złombolu 2019. Na miejscu uczestnicy powinni stawić się 3 lipca.
Na trasie nie brakuje również reprezentantów z Raciborza. Mowa o dwóch drużynach. Pierwsza pod nazwą „KajJoJe” połączyła w tym roku siły z ekipą „W pizdu byle czym” z Katowic. Wybrali się w pięcioosobowym damsko-męskim składzie. – Jedziemy emerytowany wozem strażackim – mówią. To żuk z 1994 roku, który kiedyś służył Ochotniczej Straży Pożarnej z Babic. Druga raciborska drużyna to ta pod nazwą „Oby Mi Nie Stanął”. Podróżują polonezem caro w męskim składzie.
Pomoc dzieciom
Wydarzenie wiąże się ze wspaniałą przygodą i walką ze swoimi słabościami. Jednak najważniejszym celem wyprawy jest pomoc dzieciom. W zeszłym roku w ramach akcji zebrano nieco ponad 1 mln 860 tys. złotych. Wśród obdarowanych domów dziecka, znalazły się również placówki z powiatu raciborskiego.
(mad)