Wymieniali latarnię natrafili na ślady dawnego ratusza lub sukiennic
Na raciborskim rynku, podczas prac przy wymianie oświetlenia, natrafiono na fragment dawnego ratusza lub sukiennic. Dotychczas historycy spierali się, czy taki budynek w ogóle istniał w tym miejscu. Teraz mamy namacalny dowód, że tak było.
Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Łukasz Konarzewski przyjechał do Raciborza, aby zobaczyć fragment muru, który odkryto pod płytą rynku. Prawdopodobnie jest to część dawnego miejskiego ratusza, który został zniszczony pod koniec XVII wieku lub na początku XVIII wieku. W spotkaniu z konserwatorem uczestniczyli pracownicy raciborskiego muzeum, urzędnicy oraz prezydent Dariusz Polowy. Dyskutowano w jaki sposób pogodzić konieczność przeprowadzenia badań archeologicznych z kwestią podłączenia prądu do nowej latarni.
Kłopotliwe znalezisko
Prezydent D. Polowy optował za tym, by przewody położyć na znalezisku i przykryć cieńszą warstwą kostki. Tak aby jak najszybciej dokończyć i rozliczyć współfinansowaną ze środków unijnych wymianę latarni w mieście.
Po konsultacji z konserwatorem postanowiono sprawdzić, czy przewodów zasilania nie można przepuścić w innym miejscu, w którym archeolodzy nie spodziewają się istnienia reliktów przeszłości. Jeśli jednak i tam natrafią na fragment dawnej zabudowy miejskiej, wówczas problem zostanie rozwiązany w sposób zaproponowany przez prezydenta Polowego.
Ratusz lub sukiennice
Zabudowania, na które natrafiono podczas wymiany oświetlenia, to fragment narożnika budynku. – Mur jest dosyć gruby, dobrze zachowany. Składa się nie tylko z cegieł z XVI lub XVII wieku, ale również kamieni, być może pochodzących z jeszcze starszych zabudowań. To co tu stało, musiało być ratuszem, ewentualnie ratuszem połączonym z domem kupców, czyli sukiennicami – mówi Romuald Turakiewicz, kierownik działu archeologii Muzeum w Raciborzu.
Najstarsze zachowane plany Raciborza pochodzą z połowy XVIII wieku. Co ciekawe, na żadnym z nich nie ma zabudowy śródrynkowej. – Prawdopodobnie po którymś ze wcześniejszych pożarów zdecydowano o likwidacji tej zabudowy. Nowy ratusz wzniesiono w innym miejscu, bliżej kościoła św. Jakuba. Stał tam przynajmniej od 1724 r. Ślad po dawnej zabudowie zaginął. W tej chwili mamy dowód, że ona istniała – dodaje R. Turakiewicz.
Badania radarem
Dotychczas wiedza o istnieniu śródrynkowej zabudowy Raciborza opierała się na rysunkach, m.in. panoramie miejskiej Wernera. – Widać na niej wieżyczkę ratusza, natomiast jego dokładnej lokalizacji nie znaliśmy do tej pory – mówi Romuald Turakiewcz.
Władze Raciborza w porozumieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków postanowiły, że kolejny etap badań dawnej zabudowy na rynku będzie miał charakter nieinwazyjny. Przy użyciu radaru zostanie ustalony zasięg podziemnych konstrukcji. Dopiero później zapadnie decyzja o wykonaniu wykopu badawczego. – Wtedy sprawdzimy wiek murów oraz czy są podpiwniczone, bo to jest dla nas duża zagadka. Bardzo możliwe, że to był duży, podpiwniczony budynek – dodaje Romuald Turakiewicz.
Wykop badawczy zostanie wykonany w przyszłym roku. Poprzedzą go wspomniane już badania radarem, które zostaną przeprowadzone jeszcze w tym lub na początku przyszłego roku.
Wojtek Żołneczko