Kask nie pomoże w starciu z głazem
Radny Michał Kuliga dołączył do krytyków układania wielkich kamieni przy ścieżce rowerowej w kierunku Markowic.
– Ta trasa cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców, fajnie ją zrobiono. Teraz, nie wiadomo czemu i skąd pojawiły się tam ogromne głazy – zauważył Kuliga, zwracając się do prezydenta Polowego na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej.
Według Kuligi – zapalonego cyklisty – głazy przy ścieżce zagrażają rowerzystom. – Widuję tam także dzieci jeżdżące na rolkach, całe rodziny w drodze do Łężczoka. Nawet kask nie pomoże w starciu z głazem – przestrzega radny.
Kuliga twierdzi, że takie rozwiązanie jest niedopuszczalne i niebezpieczne. – Nikt tego jeszcze nie widział. Jeździłem w Czechach, Austrii, we Włoszech i Niemczech i nie ma tam nigdzie głazów przy ścieżce rowerowej – wyliczał radny w obecności prezydenta.
Stwierdził na koniec swej wypowiedzi, że ścieżka miała być miejscem przyjaznym, a stała się niebezpiecznym.
– Nie umiem na razie odpowiedzieć na to pytanie – odparł mu włodarz miasta. Być może odpowiedź na uwagi Kuligi padnie na sierpniowej sesji rady miasta w środę. Na posiedzeniu komisji gospodarczej szef rady Leon Fiołka podał radnemu poprzedni numer Nowin Raciborskich, gdzie pisaliśmy o kamieniach przy trasie rowerowej.
Niepokoje Kuligi podzielił wiceprzewodniczący rady Marian Czerner wskazują na problem z bezpiecznym przejazdem i problemy z koszeniem trawy przy ścieżce.
(ma.w)