Na pewno nie obniżamy poprzeczki
3 pytania do Anny Kijek, dyrektorki Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej
– Rokrocznie koordynowane przez Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji Dni Kuźni Raciborskiej (wcześniej jako festyn na pożegnanie lata) wpisały się już w kalendarz imprez wyczekiwanych przez mieszkańców regionu. W tym roku to wydarzenie było jednak wyjątkowe z uwagi, że trzymała nad nimi pieczę nowa dyrektor, związana z Ośrodkiem już od około dziesięciu lat, wcześniej pracując jako kierownik instruktorów. W marcu objęła pani schedę po poprzednim dyrektorze MOKSiR-u, obecnie wiceprezydencie Raciborza Michale Ficie. Jak może pani podsumować swoje kilkumiesięczne dyrektorowanie?
– Dużo pracy, nowe koncepcje funkcjonowania instytucji, wielkie porządki i drobne remonty. Mamy za sobą kilka bardzo ciekawych miesięcy, które obfitowały w szereg imprez różnego pokroju. Począwszy od Półmaratonu, po Śląskie Smaki na Dniach Kuźni Raciborskiej skończywszy. Byliśmy organizatorami wspaniałych koncertów: Grupy MoCarta czy Krzysztofa Kiliańskiego, gospodarzami wystaw lokalnych artystów oraz przeglądów na skalę ogólnopolską. A także organizowaliśmy spotkania z ciekawymi ludźmi – literatami i podróżnikami, spektakle teatralne, festiwale i warsztaty artystyczne. Innego wymiaru nabrała współpraca z lokalnymi stowarzyszeniami oraz ościennymi ośrodkami kultury. To był bardzo intensywny czas. Jestem ogromnie wdzięczna za okazane wsparcie i zaufanie. Cele mamy wytyczone, plany długofalowe. W Kuźni Kultury (Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji Dni Kuźni Raciborskiej – red.) pracują ludzie z bogatym bagażem doświadczeń, a co najważniejsze, z ogromnym zaangażowaniem i kreatywnością. Przy tak zgranej ekipie nie sposób się nudzić w gminie Kuźnia Raciborska.
– A jakie dostrzega pani różnice w organizacji Dni Kuźni Raciborskiej? Działania podejmowane przez pracownika, a dyrektora zapewne są różne.
– Większa odpowiedzialność. Ogromna satysfakcja i przyjemność. Mnóstwo pracy – przygotowania trwały kilka miesięcy, od pomysłu na tegoroczne dwudniowe świętowanie, wyboru artystów, zabezpieczenia imprezy pod każdym względem. A ostatnie tygodnie Kuźnia Kultury, pomimo okresu wakacyjnego, działała na pełnych obrotach. Tak by stanąć na wysokości zadania i zorganizować imprezę, która ma na celu zapewnić mieszkańcom oraz przybyłym gościom sporą dawkę dobrej muzyki, integrację, a także dobrą zabawę i rekreację poprzez sport. Cieszę się bardzo, że jako mieszkanka Kuźni Raciborskiej mogę mieć swój bezpośredni udział w życiu kulturalnym mojego miasta i całej gminy.
– Co prawda emocje po tegorocznych Dniach Kuźni Raciborskiej jeszcze nie opadły, jednak zapytam o plany na przyszły rok. Są już jakieś pomysły?
– Pomysły na przyszły rok… na pewno nie obniżamy poprzeczki. Będziemy również otwarci na propozycje mieszkańców. Poziom Dni Kuźni Raciborskiej rośnie z roku na rok i dołożymy wszelkich starań, by impreza ta mogła odbywać się na jak najwyższym poziomie i cieszyła się coraz większą popularnością w regionie. Jeszcze w emocjach po tegorocznym dwudniowym świętowaniu i pełni pozytywnych wrażeń, ale już dziś zapewniamy, że pomysły i nowe wyzwania chodzą po głowach. Zamierzamy jednak zaskoczyć i zachwycić.