Sezon rowerowy w Krzyżanowicach zakończony
Około 90 cyklistów wyruszyło spod Urzędu Gminy w Krzyżanowicach, aby objechać gminę oraz sąsiednią miejscowość. To rajd na zakończenie sezonu rowerowego.
Krzyżanowice słyną z rajdów rowerowych, a wśród tych organizowanych przez samorząd zawsze jest impreza rozpoczynająca i kończąca dany sezon. W sobotnie przedpołudnie 19 października odbył się rajd wieńczący tegoroczne zmagania rowerowe. – Pogoda zamówiona, myślę więc, że dobrze się nam pojedzie – tymi słowami uczestników powitał w imieniu wójta Grzegorza Utrackiego wicewójt Wolfgang Kroczek.
Rowerzyści mieli do pokonania około 38 km trasę przebiegającą przez: Tworków, Urbanek, Bolesław, Bieńkowice, Tworków, Krzyżanowice, Hat, Rudyszwałd, Zabełków i Chałupki. Wśród cyklistów pojawili się m.in. dyrektorka Gminnego Zespołu Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki Daria Wieczorek oraz skarbnik Michał Marek.
Rajd zorganizowano w ramach projektu „Udostępnianie Odry i Olzy”, realizowanego przez Krzyżanowice, Mszanę, Gorzyce, Ostrawę i Bogumin, a współfinansowanego przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Interreg V–A Republika Czeska – Polska 2014 – 2020. Jego celem było stworzenie tras rowerowych pogranicza od Mszany, aż po Ostrawę. W Krzyżanowicach zrealizowano w sumie 3 km tras rowerowych na dwóch odcinkach: wzdłuż Meandrów Odry przy DK 78 i przy DK 45 w Zabełkowie. Wartość całego projektu to ponad 3 mln złotych, natomiast dla samych Krzyżanowic wyniósł prawie 850 tys. zł. (w tym ponad 710 tys. zł dofinansowania).
Po zakończeniu rowerowych zmagań na starym przejściu granicznym Chałupki – Bogumin odbyły się występy polskich i czeskich zespołów artystycznych oraz koncerty: The Emperors, Black Rose, Alge’aters. Tam także krótko zaprezentowali się partnerzy projektu i współorganizatorzy rajdu. W imieniu Krzyżanowic wystąpił Wolfgang Kroczek. Partnerów projektu reprezentowali: wójt Gorzyc Daniel Jakubczyk, wójt Mszany Mirosław Szymanek, burmistrz Bogumina Petr Vícha oraz wiceprezydent Ostrawy Kateřina Šebestová.
(mad)
Uczestnicy rajdu o własnych sezonach rowerowych
Justyna z Katowic: Do Krzyżanowic na rajd z rodziną przyjechałam aż z Katowic, namówiła mnie na to koleżanka, której syn występuje z zespołem na zakończenie tego wydarzenia. Jednak rekreacyjnie rowerem z rodziną jeździmy nie tylko podczas takich wydarzeń, ale gdy tylko pozwala na to czas. Natomiast mój mąż Robert startuje w przeróżnych maratonach i zawsze mu kibicujemy. Do jazdy na rowerze zachęcamy swoje dzieci, bo przykład idzie z góry – nie możemy do czegoś zmuszać, jeśli czegoś sami nie robimy.
Dariusz z Gorzyc: Rowerem jeżdżę codziennie do pracy. Mam 22 km z Gorzyc do Raciborza, a pracuję jako policjant. Poprzez jazdę możemy poćwiczyć swoją tężyznę fizyczną. Jednak staram się jeździć rowerem jak najczęściej, również rekreacyjnie z rodziną. Podsumowując swój sezon rowerowy, to na pewno jeździłem więcej, niż w zeszłym roku – to wciąga.
Skarbnik Michał Marek: To był pierwszy rajd rowerowy skarbnika Michała Marka. Pracę w krzyżanowickim samorządzie rozpoczął kilka miesięcy temu, zastępując na tym stanowisku Danutę Biczysko, która pracę podjęła w Rudniku. – To mój pierwszy rajd w Krzyżanowicach, jednak na rowerze lubię jeździć – powiedział nam Michał Marek, który uważa, że to dobra forma rekreacji. – W tym roku trochę mniej jeździłem rowerem, ale kiedy tylko jest to możliwe, to całą rodziną tak spędzamy czas – dopowiedział w rozmowie z nami skarbnik Marek.
Bożena z Katowic: Na przyjazd z Katowic do Krzyżanowic zachęcił mnie zespół Black Rose, który występuje na zakończenie tego wydarzenia. Natomiast na rowerze jeżdżę, kiedy tylko mogę, jednak minimum dwa razy w tygodniu. Tegoroczny sezon rowerowy był dla mnie intensywniejszy niż zeszłoroczny, jednak jeszcze nie na takim poziomie, na jakim bym sobie życzyła. Jeśli byłyby w Katowicach ścieżki rowerowe, to starałabym się maksymalnie zmniejszyć jazdę samochodem, jednak tak dobrze jeszcze u nas nie jest – trasy dopiero powstają.
Teofil z Raciborza: Rowerem jeżdżę przeważnie w weekendy, bo jeszcze pracuję. Często w niedzielę z kolegami z Krzanowic jeździmy do Czech. Jazda rowerem jest odprężająca i jest odpowiednia dla osób w każdym wieku. Lepiej tak spędzać czas niż siedzieć w domu. Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe w Raciborzu, to są dobre, jednak potrzebnych byłoby ich więcej, szczególnie poza centrum.
Janina z Gaszowic: W Krzyżanowicach są piękne rajdy rowerowe, jestem na każdym. Co ciekawe, sam dojazd rowerem tutaj z Gaszowic to 30 km, ale uwielbiam tak spędzać czas. Co roku staram się coraz więcej jeździć, lat przybywa i kilometrów także. Na rowerze kursuję codziennie, to mój środek lokomocji, średnio każdego dnia pokonuję 20 – 30 km Uwielbiam sport, bo i biegam, ale i działam jako wolontariusz w MOSIR-rze w Rybniku.