Piórem naczelnego: Straszna czerń
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
W latach tzw. Komuny straszono, zwłaszcza małe dzieci, czarną wołgą, która jeździ po mieście żeby wyłapywać łobuzów. Ludzie, którzy do niej wsiedli – znikali. Dziś straszy się ludzi czarnym audi. Nie zwyczajnym, a poddanym przeróbkom – tuningowi, żeby szybciej jeździło. O jazdach, które przerażają, usłyszałem w transmisji z obrad rady miasta w Raciborzu. Opowiedział o nich na sesji Stanisław Borowik. Opisał sytuację, jak miłośnicy szybkiej jazdy pomykają ulicą Ogrodową. Urządzają wyścigi niemal w środku dnia. Policji się nie boją, bo stosują system ostrzegania oparty na krótkofalówkach. Ta zorganizowana grupa przestępców drogowych terroryzuje Ogrodową, ale po wystąpieniu radnego, może się przenieść w inny rejon, spłoszona rozgłosem. Przypomnę, że to na Ogrodowej dochodzi do stłuczek na krzyżówce obok przedszkola i zgłoszenie pana Stanisława wpisuje się w pilną, choć stale odkładaną potrzebę wybudowania tam podniesionego skrzyżowania, co skutecznie ukróci możliwość rozpędzenia się tą trasą..