Czym Polowy zasłużył sobie na brawa mieszkańców Płoni?
Wiele wskazuje na to, że po latach oczekiwania wytwórnia asfaltu przestanie zatruwać życie mieszkańców Płoni.
Kredyt zaufania
Mieszkańcy Płoni licznie stawili się na zorganizowanym 5 listopada spotkaniu z prezydentem Dariuszem Polowym i wiceprezydentem Dominikiem Koniecznym. Przede wszystkim chcieli dowiedzieć się, jak długo będą musieli znosić sąsiedztwo wytwórni asfaltu. Otaczarnia należy do Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, którego właścicielem jest Miasto Racibórz.
– Od ośmiu miesięcy spotykamy się w tej sprawie w urzędzie. W grudniu zeszłego roku obdarzyliśmy pana kredytem zaufania, w październiku tego roku w obecności kilku osób zobowiązał się pan do wydania oświadczenia, że od
nowego sezonu otaczarnia nie będzie działała w tym miejscu – przypomniał jeden z mieszkańców Płoni. Inny dodał, że „podczas kampanii wyborczej osobiście powiedział mi pan, że już w tym roku nie będzie otaczarni”.
Brawa dla prezydenta
Prezydent Dariusz Polowy odpowiedział, że 23 października została wydana pozytywna decyzja środowiskowa dotycząca nowej lokalizacji otaczarni. Wyjaśnił, że nie podejmował tego tematu publicznie, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wniesienia odwołań od tej decyzji. – Koniec końców udało się doprowadzić do tego, że ta decyzja jest pozytywna, a nie było to do końca pewne. Nie wycofam się z zapewnień, że od nowego sezonu otaczarnia nie będzie pracować w Raciborzu i to jeszcze raz publicznie potwierdzam – podkreślił Dariusz Polowy.
Mieszkańcy Płoni nagrodzili tę deklarację brawami, choć jeden z nich poradził, żeby z oklaskami wstrzymać się do faktycznych przenosin zakładu, gdyż w ciągu minionych lat takie zapewnienia nie raz już padały. Jedna z mieszkanek zapytała, do kiedy trwa wspomniany przez prezydenta sezon. W odpowiedzi usłyszała, że zazwyczaj do końca roku kalendarzowego.
Prezesa czeka rozmowa dyscyplinująca
W dalszej części spotkania prezydent Raciborza poinformował, że ruszyły już prace projektowe dotyczące przenosin otaczarni w nowe miejsce. Mieszkańcy zwrócili uwagę, że obecnie otaczarnia pracuje dłużej niż określa to decyzja środowiskowa. – Powinni pracować od poniedziałku do piątku przez cztery godziny dziennie. Za prezydenta Lenka pracowali po 5 – 6 godzin, a latem za pana kadencji pracowali po 6 – 7 godzin, czasem również w soboty. Czy ktoś to kontroluje? Czy wyciągnie pan konsekwencje wobec prezesa? – dopytywali mieszkańcy.
– Podczas ostatniej rozmowy z prezesem (Krzysztofem Wrazidłą – red.) zaleciłem mu, żeby kupował więcej asfaltu z zewnątrz. Mam świadomość tego, że pan prezes, pewnie mając na względzie zysk firmy, stara się wyprodukować jak najwięcej asfaltu siłami PRD. Aczkolwiek powiedziałem mu, że nie usprawiedliwia to wykraczania poza przepisowy czas pracy. Jutro przeprowadzę kolejną rozmowę dyscyplinującą – zapowiedział prezydent Polowy.
Dodał, że jego zdaniem już sam fakt, że otaczarnię postawiono w miejscu, w którym może pracować tylko przez kilka godzin jest absurdalny.
– Gdy prowadziłem działalność gospodarczą moim marzeniem było, żeby każda maszyna mogła pracować przez trzy zmiany, a tutaj maszyny pracują przez pół zmiany – zauważył Dariusz Polowy.
Ultimatum
– Jeśli w przyszłym roku otaczarnia będzie nadal pracować, to oskarżę gminę. Potrafię udowodnić, jakie szkody ona spowodowała – przestrzegał jeden z mieszkańców. – Musicie państwo wytrwać do wiosny i wtedy zobaczycie, że dotrzymałem słowa – powiedział raz jeszcze prezydent Polowy.
Kukułcze jajo
Ustaliliśmy, że wytwórnia asfaltu raciborskiego PRD zostanie przeniesiona na teren żwirowni przy ul. Krzyżanowickiej w Bukowie. Decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach tego przedsięwzięcia wydał 21 października zastępca wójta gminy Lubomia Bogdan Burek (z upoważnienia wójta Czesława Burka). Postępowanie w tej sprawie było prowadzone na wniosek przedsiębiorstwa Ceramot Silesia Sp. z o.o. w Bukowie. To właśnie ta firma będzie wynajmować raciborskiemu PRD teren, na którym będzie działać wytwórnia asfaltu.
Wojtek Żołneczko