Ekodoradca na Batorego. Pomoże zdobyć pieniądze na nowy piec
Fundusz z Katowic porozumiał się z raciborskim urzędem i od stycznia będzie tu specjalista od programu „Czyste Powietrze”. W ciągu 1,5 roku z Raciborza zgłoszono w nim 100 wniosków. Teraz może ich być nawet 300 rocznie.
Stosowne porozumienie zawarto w sali Błękitnej Urzędu Miasta Racibórz we wtorek 26 listopada. Dokument podpisali wiceprezes WFOŚiGW w Katowicach Adam Lewandowski oraz prezydent Raciborza Dariusz Polowy. Towarzyszyła im Izabela Kowalska – asystentka europosłanki Izabeli Kloc. Prowadząca konferencję prasową towarzyszącą wydarzeniu Lucyna Siwek – rzeczniczka magistratu – powiedziała, że fundusz z miastem zrobiły „krok w stronę mieszkańców Raciborza”.
Obiecał w kampanii
Dla prezydenta Polowego utworzenie na Batorego etatu ekodoradcy to realizacja jednego z punktów jego programu wyborczego (Dziesiątki Polowego). – Wskazałem tam za cel pomoc mieszkańcom w składaniu wniosków do programu Czyste Powietrze – podkreślił w swoim oświadczeniu. Powstałe przy wsparciu WFOŚiGW stanowisko pomoże przejść procedurę pozyskania dofinansowania na ekologiczną inwestycję. Ekodoradca pomoże wypełnić i sprawdzić wniosek. Decyzja o przyznaniu pieniędzy zapadnie w Katowicach.
– Zaczynamy z nowym rokiem. To będzie nowa jakość w dofinansowaniach walki ze smogiem – oznajmił włodarz.
Pierwsza i druga ręka
Wiceprezes Lewandowski stwierdził, że od początku działania programu „Czyste Powietrze” w Katowicach zdawano sobie sprawę, że rola samorządów jest w jego realizacji nie do przecenienia. – Dzięki dzisiejszej umowie „Czyste Powietrze” jest bliżej raciborzan. Dziękuję prezydentowi za decyzję o współpracy. Racibórz jest 23 miejscem samorządowym, z którym się wiążemy. Deklaruję pełną współpracę – powiedział w Raciborzu Adam Lewandowski. Jako symbol porozumienia wręczył Polowemu tabliczkę informującą o udziale Raciborza w programie. – Tu będzie można złożyć wniosek na tzw. pierwszą rękę. Druga ręka już w funduszu wypłaci pieniądze. Będziemy procedować bardzo szybko – obiecał wiceszef WFOŚiGW w Katowicach.
Pomoc w praktyce
Jak prezydent Polowy planuje pomagać raciborzanom pozyskać pieniądze? – Klient urzędu, który tu się zjawi zostanie poinformowany, w którym wydziale i kto udzieli mu pomocy. Tam zapozna się z sytuacją wnioskodawcy i podpowie w którym kierunku warto się starać o dofinansowanie, w kwestii wymiany kotła czy ocieplenia budynku. Później nastąpią już kroki formalne, jak wypełnienie dokumentu – opowiadała głowa miasta na konferencji. Ekodoradcą będzie wyznaczona osoba, z przewidzianym zastępstwem. – Podzielimy te kompetencje między urzędników. Na dziś jeszcze nie wiem czy będziemy zatrudniać kogoś nowego w tym celu. Jeśli będzie potrzeba, to tak. Koszt? Utworzenie pół etatu w urzędzie – odparł prezydent na nasze pytanie. Wiceszef WFOŚiGW zapewnił o szkoleniach dla raciborskich urzędników.
– Ten program wymaga wyliczeń, orientowania się w zakresie możliwości cieplnych budynku i znajomości technologi i pieców. W tym przyda się pomoc specjalisty – stwierdził A. Lewandowski. Dodał, że Racibórz będzie miał w funduszu swego „indywidualnego opiekuna”, który pomoże miejscowym urzędnikom.
Wycieczka była barierą
Szef śląskiego funduszu zastrzega, że program „Czyste Powietrze” jest realizowany prawidłowo i nie zgadza się z opinią, że „idzie wolno”. – Przyjęto 12 tys. wniosków i przyznano 8 tys. dofinansowań. Akces samorządów pozwala przyspieszyć procedury. Wcześniej wnioskodawcy pobierali dokumenty z internetu i wysyłali je do rozpatrzenia. – Bardzo często były one błędnie wypełniane i niekompletne. Teraz, z pomocą urzędnika na miejscu, beneficjent składający wniosek będzie miał 100 procent pewności, że zrobił to właściwie – uważa Adam Lewandowski. Przyznaje, że odległość z Raciborza do siedziby funduszu mogła być barierą dla zainteresowanych ekodotacjami. – To długa wycieczka i nie każdemu chce się podróżować – stwierdził na konferencji. Ze stolicy powiatu raciborskiego do Katowic trafiło około 100 wniosków w ciagu 1,5 roku. Lewandowski liczy na 300 wniosków rocznie dzięki współpracy z Miastem Racibórz.
Awangarda samorządów
Czy te 100 wniosków w kilkanaście miesięcy to słaby wynik naboru? Zdaniem prezydenta Dariusza Polowego należy go oceniać pozytywnie. Z doświadczeń raciborskich widzi podobieństwo w staraniach o unijne dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznych, gdzie wnioskodawcy musieli czekać 2 lata na rzeczywiste realizacje projektu. – Jakiś czas musi upłynąć – ocenił włodarz. Słysząc, że Racibórz jest 23 samorządem włączającym się w inicjatywę WFOŚiGW (dziesiątym była Kuźnia Raciborska) pytaliśmy o poślizg czasowy. Zauważał go na paru sesjach radny Marcin Fica. – Niezależnie od tego co uważa czcigodny radny, ja na potrzebę pracy ekodoradcy na miejscu wskazałem już w swoim programie wyborczym. Niezależnie od tego czy umowę podpisalibyśmy dziś czy pół roku temu, to trzeba było zabezpieczyć środki budżetowe na ten cel, a ja nie chciałem nieroztropnie podejmować takich zobowiązań, gdy wciąż szukam oszczędności w wydatkach miejskich – odpowiedział nam D. Polowy.
Adam Lewandowski dodał, że „zawsze można szybciej i lepiej”, ale jego zdaniem „te 23 samorządy to awangarda jeśli chodzi o współpracę w zakresie ekologii”. – Tak na to patrzymy z naszego punktu widzenia – skwitował. Zaznaczył także, że w Rybniku, o którym w kontekście smogu mówi cała Polska, jeszcze nie ma takiego porozumienia jak w Raciborzu.
Łączenie dofinansowań
Ciekawiło nas czy po porozumieniu Miasta i WFOŚiGW możliwe będzie czerpanie wsparcia finansowego z dwóch źródeł – miejskiego programu i wojewódzkiego funduszu. A. Lewandowski odparł, że „częściowo tak, częściowo nie”. – Program tego nie wyklucza, ale wymaga to omówienia szczegółów, do tego trzeba przysiąść i porozmawiać – wyjaśniła wiceprezes. Przyznał, że program miejskich dotacji może uzupełniać „Czyste Powietrze”, a należy jeszcze pamiętać o możliwości odpisu podatkowego dla podatników inwestujących w ekologiczne źródła ciepła. Prezydent Polowy stanowczo zapewnił o możliwości finansowego łączenia „Czystego Powietrza” i raciborskiego PONE. Co istotne, nie ma jednak możliwości pozyskania dopłat na wymianę starych kotłów gazowych na nowoczesne. Bo nie ma wtedy tzw. efektu ekologicznego, wymaganego przez WFOŚiGW.
(ma.w)