Dziwne i bulwersujące – prezydent o wydawaniu pieniędzy w ZWiK
Jak prezydent Dariusz Polowy odnosi się do informacji o działaniach poprzedniego zarządu miejskich wodociągów, które prezes Michał Ziółkowski wygłosił na listopadowej sesji Rady Miasta Racibórz? Pytaliśmy o to na posesyjnej konferencji prasowej głowy miasta.
Dariusz Polowy jest autorem zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu czynności zabronionych, których mógł się dopuścić poprzedni zarząd Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu. – Z tego co pan prezes Ziółkowski przedstawił na sesji i z tego co przekazał mi jako właścicielowi spółki, to mamy w ZWiK do czynienia z pewnym dosyć lekkim podejściem do tego, jak się tam pieniądze wydawało na różne projekty – powiedział mediom włodarz miasta. Uważa, że było to „dziwne, a w niektórych sytuacjach nawet bulwersujące”. Przypomnijmy, że prezes Ziółkowski wskazywał na prowadzenie Facebooka za ok. 200 tys. zł w ciągu niespełna trzech lat.
Monopolista w tarapatach
Głowa miasta zauważyła, że z punktu widzenia właściciela spółki, którym są wszyscy raciborzanie, problem jest bardzo istotny. – Spółka świadczy usługi nam wszystkim, każdy współpracuje, że tak to określę, z odprowadzaniem ścieków i każdy kupuje wodę. ZWiK to naturalny monopolista. Od kondycji spółki zależy jakość jej usług oraz koszty funkcjonowania – mówił na konferencji Polowy.
– Niezależnie od elementów bulwersujących i świadczących o lekkiej ręce do pieniędzy niefrasobliwych decyzjach finansowych, kluczowe jest to, co prezes pokazał na wykresie. Widać było na nim, że w kolejnych latach zasoby finansowe, ta gotówka w obrocie, z roku na rok były mniejsze. Spadał wskaźnik płynności finansowej spółki, gdzie prawidłowa wartość to przedział między 1,5 a 2. Tymczasem ZWiK odnotował wskaźnik 0,12 – ponad dziesięciokrotnie niższy niż powinien być – tłumaczył prezydent.
Wieloletni trend
Według D. Polowego wodociągi są firmą, gdzie nie mogą występować kłopoty w jakich znalazła się spółka. – Co miesiąc są tam pieniądze z opłat, stałe, łatwo prognozowane i ściągalne. Co miesiąc wiadomo ile ma ich wpłynąć i wpływa. Tymczasem doszło do sytuacji, w której zabrakło na ZUS! To bardzo niebezpieczna granica! – podkreślał Dariusz Polowy. Wartości wskaźników płynności finansowej i gotówkowej uważa za zatrważające. – One potwierdzają, że sytuacja jest zła, ale analiza historyczna wskazuje, że to nie zdarzyło się w ubiegłym roku, ale jest to trend wieloletni i postępujący – skwitował włodarz.
Jak stwierdził prezydent, nowy prezes wodociągów podjął już działania racjonalizujące, np. wynegocjował nowe formuły spłat zobowiązań i płynność finansowa poprawia się. Są jednak trudności, jak całkiem duży wydatek do poniesienia podczas budowy ronda przy „Mechaniku”. ZWiK nie doprowadził do tego, aby to inwestor zapłacił za wymianę sieci. – Ta sytuacja jest sumą wielu tego typu decyzji – uważa D. Polowy. Wie, że w ZWiK miesiąc do miesiąca racjonalizują wydatki i według prezydenta „pewnie za rok będzie można pokazać to, jak rzeczywiście można wykorzystać potencjał raciborskich wodociągów, a jest on niemały”.
Zapóźnieni i awaryjni
Prezydent Polowy stwierdził, że zaniedbania w ZWiK są duże. Podał przykład wymiany sieci kanalizacyjnych. – W porównaniu do niedalekich miast, jesteśmy dosyć zapóźnieni w kwestii wymiany sieci. Dużo jest jeszcze rur metalowych i stalowych, gdzie awaryjność jest bardzo duża. Poziomem strat odstajemy od tego co jest w podobnych przedsiębiorstwach – wyliczała głowa miasta.
– W życiu bym się tego nie spodziewał, że ZWiK ma takie kłopoty. Jak rozmawiałem z wieloma osobami, które się orientują w kwestiach ekonomicznych, to firma z taką strukturą przychodów nie może mieć kłopotów z płynnością finansową. Zrozumiałym byłyby problemy z osiągnięciem zysku czy przeinwestowaniem, ale nie kłopot z płynnością. Trudno to pojąć – podsumował Dariusz Polowy.
(ma.w)